Każdy z nas miał różne oczekiwania wobec najnowszego serialu ze świata Gwiezdnych Wrót. Na pewno były oni obniżone dzięki informacjom od producentów, które nie były zbyt pozytywne. Jesteśmy już po emisji 5 odcinków serialu, więc co według Was nie zgrzyta? Czego brakuje? A co układa się dobrze w nowej wizji? Zapraszam do komentowania.
Tymczasem ja spróbuję odpowiedzieć na te pytania w sposób subiektywny, moimi oczyma człowieka, który lubi seriale ze świata SG, lecz nie jest ich wielkim fanem.
Przede wszystkim, od początku serialu do 5 odcinka razi mnie straszna wtórność tego serialu - miało być świeżo, oryginalnie, a tak naprawdę podano nam BSG w wersji ubogiej z dodatkiem Gwiezdnych Wrót. Gdzie tu klimat? Ja nie czuję żadnego, brak mi klimatu, którymi cechowały się poprzednie seriale - przygoda, humor, akcja - zamiast tego mamy komiczny dramatyzm, który zamiast poruszać budzi uśmiech politowania (przykład: scena, gdy córka mówi matce o śmierci senatora - razi sztucznością do bólu). Czego jeszcze brakuje? Postaci, które byłyby żywe, które miałyby w sobie charyzmę przyciągającą rzesze widzów - nie ma tu ani jednej takiej postaci, każda jest mdła, nijaka. Gdzie się podziały pomysły w stylu O'Neilla, Shepherda, Teal'ca czy chociażby Ronona? Wszystko to było postacie ciekawe, które odznaczały się czymś, co dawało nam radość przy oglądaniu. Tutaj tego na razie nie widzę.
Brakuje też określonego wroga - twórcy skupiają się na wrogu wewnętrznym, psychice, zapominając, że to co było zaletą to wielcy i silni wrogowie, z którymi zmagali się nasi bohaterowie - Goauldy, Ori czy Wraith.
Nie zapominajmy jeszcze, że praktycznie przygoda, akcja i humor w tym serialu nie istnieją, a szkoda, miało być tak pięknie.
Jednakże, jest to początek, czy serial się rozwinie i przyciągnie tych, którzy są rozczarowani? A jak Wy myślicie? Zgodzicie się z moimi argumentami dotyczącymi wad "Stargate Universe"?
Zapraszam do dyskusji.
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat