"Konkursowe "W imię..." za pomocą imponująco mocnych obrazów i głęboko poruszającej, osobistej historii, pokazuje jak radzić sobie z przekonaniem, że homoseksualizmu i religii nie mozna pogodzić" - czytamy na stronie internetowej nagród Teddy.
Film Rosłaniec jury opisuje następująco: " jego wyrazisty montaż i praca kamery oraz innowacyjna rezyseria dają tej opowieści świetne tempo. Film przedstawił nam silne i złożone postaci, których zachowania nie są jednoznaczne".
To niezwykły sukces polskiego kina - aż dwa z trzech polskich filmów, pokazywanych na 63. Berlinale zostały wyróżnione. Szumowska wciąż ma jeszcze szanse na nagrodę w Konkursie Glównym - w kuluarach wymienia się Andrzeja Chyrę jako jednego z faworytów do wyróżnienia za najlepszą rolę męską.
Źródło: stopklatka.pl