"The Following" ma teraz 3 nowe osoby zajmujące się prowadzeniem produkcji: Marcoas Siegę, Alexi Hawley'a i Bretta Mahoney'a. W 3. sezonie Ryan Hardy wraca do pracy w FBI. Joe Carroll przebywa w więzieniu, czekając na wykonanie wyroku śmierci. Teraz, zamiast jednego przestępcy z grupą wiernych mu uczniów, Hardy będzie musiał stawić czoła kilku nowym zagrożeniom, z których każde jest nieznane i potencjalnie jeszcze bardziej niebezpieczne. Będzie mógł jednak liczyć na pomoc bohaterów, którzy przeżyli krwawy finał poprzedniego sezonu. Są nimi Mike Weston (Shawn Ashmore), Max Hardy (Jessica Stroup) i Gina Mendez (Valerie Cruz). Każdy z nich odegra kluczową rolę dla 3. sezonu. A jak dokładnie będzie wyglądać sytuacja po powrocie?

Jak mówi Bacon:

- Jest przeskok w czasie o rok, co pozwala nam razem powrócić. Po raz pierwszy spotykamy się ponownie na ślubie, to bardzo fajna scena. Jeśli pamiętacie postać Mendez, jej dziewczyna okazała się być wyznawcą Joe w poprzednim sezonie i popełniła samobójstwo. Więc Mendez bierze teraz ślub z kimś innym. To jej wesele i wszyscy tam jesteśmy, oprócz czarnych charakterów.

A tak o swoim bohaterze mówi Ashmore:

- Mike przebywał za granicą, próbując dopaść Marka Graya, który jest ostatnim członkiem rodziny Grayów. Więc jest w okropnym stanie kiedy wraca. Dosłownie. Jest zmęczony po długiej podróży, wysiada z samolotu i pojawia się na ślubie. Wszyscy świetnie się bawią.

Aktorzy opowiedzieli też o relacjach między swoimi bohaterami. Jak wyznał Ashmore:

- Relacja między Mike’iem i Ryanem zaczyna się świetnie. Są zjednoczeni, dość długo się nie widzieli. Ale później oczywiście pojawiają się nowe zagrożenia i wszystko wraca do poprzedniego stanu.

Bacon dodaje:

- Pracujemy razem w tym sezonie więcej niż kiedykolwiek, ale mamy w tym roku wielką kłótnię. Nie ma między nami bijatyki, przynajmniej na razie, ale to możliwe.

"The Following" powraca na antenę FOX-a 2 marca.