fot. Frogwares
Pierwszym i najważniejszym czynnikiem są trudne warunki pracy spowodowane trwającą wojną w Ukrainie, gdzie znajduje się główna siedziba studia. Deweloperzy muszą mierzyć się z przerwami w dostawach prądu, które wynikają z ataków dronów i rakiet na infrastrukturę Kijowa. Nocne naloty i ciągłe zagrożenie wpływają na tempo pracy zespołu, który zamiast ścigać się z pierwotnym terminem, woli dać sobie więcej czasu na dopracowanie gry.
Drugim powodem jest całkowita zmiana charakteru gry względem poprzedniej części. The Sinking City 2 będzie pierwszą produkcją Frogwares osadzoną w gatunku survival horror, a nie przygodowej gry detektywistycznej. Nowa formuła wymaga od zespołu zupełnie innego podejścia do projektowania rozgrywki, nacisku na atmosferę, napięcie i mechanikę walki, co znacznie wydłuża proces produkcji.
W efekcie, fani mogą oczekiwać gry o gęstej, mrocznej atmosferze i trudniejszych starciach, w której eksploracja, walka i zbieranie zasobów staną się kluczowymi elementami przeżywania przygody w zalanej wodą, ponurej metropolii Arkham. Studio Frogwares zapowiada także udostępnienie większej ilości materiałów z rozgrywki oraz szczegółów w nadchodzących miesiącach. Czasu na to mają sporo - nowym okienkiem wydawniczym jest połowa przyszłego roku.
Źródło: X.com