Na pytanie czy jest w niego zaangażowany odpowiedział: Tak. Uwielbiam tę postać a Michael (Keaton) jest w tej roli świetny. Ciągle uważam, że to wspaniały i zabawny bohater, więc powiedziałem Sethowi: "jeśli masz na to jakiś pomysł, działaj, a ja spojrzę potem na to świeżym okiem (...). Wydawał się bardzo podekscytowany. Radziłem mu spróbować nowych rzeczy, ale jeszcze do mnie z tym nie wrócił. Komentując planowany powrót Michaela Keatona do roli tytułowej Burton stwierdził: Michael był świetny, na pewno w jakiś dziwny sposób znów się w to wpasuje.
Jak na razie nie wiadomo kto stanie za kamerą. Czyżby Burton rozważał taką możliwość, jeśli scenariusz będzie naprawdę dobry? W latach 90. planowano sequel, zatytułowany "Beetlejuice Goes Hawaiian", którego reżyserią miał się zająć, ale projekt nie rozwinął się poza etap scenariusza
Źródło: stopklatka.pl