Tom Cruise to ekipa filmowa w jednej osobie. Nie uwierzycie, co zrobił w nowym Mission: Impossible

Fot. Materiały prasowe

Podczas mojego pobytu na festiwalu w Cannes udałem się na spotkanie z reżyserem filmu Mission: Impossible: The Final Reckoning, Christopherem McQuarriem. Ku zaskoczeniu wszystkich, na wydarzeniu pojawił się także Tom Cruise. Panowie nie tylko dzielili się swoją miłością do kina i tworzeniem doświadczenia oglądania filmu na największym ekranie, ale również zdradzili kilka ciekawostek z najnowszej odsłony popularnej franczyzy.

Niezwykła scena z dwupłatowcem i pełne poświęcenie Cruise’a

Sporo czasu poświęcono scenom kaskaderskim z udziałem Toma Cruise’a. Omawiano m.in. znaną ze zwiastunów scenę z dwupłatowcem – Cruise na początku wisi na skrzydle, by następnie wejść do kokpitu. Reżyser Christopher McQuarrie zdradził, że właśnie ta scena najlepiej pokazuje szalone oddanie Cruise’a swojej pracy.

W kolejnych etapach tej sceny aktor musiał przejąć kontrolę nad samolotem – wsiąść do kokpitu i lecieć dalej. W tym czasie McQuarrie znajdował się w helikopterze lecącym obok i mógł porozumiewać się z aktorem jedynie za pomocą gestów. W pewnym momencie wszystko spoczywało wyłącznie na barkach Cruise’a, który – dosłownie – stał się całą ekipą filmową.

Lecąc, był oświetleniowcem, ponieważ musiał ustawić samolot tak, by złapać odpowiednie światło. Jednocześnie grał Ethana Hunta i obsługiwał kamerę – w kokpicie miał specjalny przełącznik ostrości, pozwalający na ustawianie odpowiednich akcentów w danej chwili. Aktor, oświetleniowiec i operator w jednym!

Nie doprecyzowano, jak Cruise kontrolował ostrość, ale wszystko wskazuje na to, że kątem oka musiał obserwować podgląd kadru i jednocześnie działać na wyczucie. To dopiero szaleństwo!

Mission: Impossible - The Final Reckoning w kinach już 23 maja 2025 roku.