Twórcy serialu „Gra o tron” o przerażającej scenie z ostatniego odcinka
"Gra o tron" w najnowszym odcinku pt. "Taniec smoków" przekroczyła kolejne granice, doprowadzając do przerażających wydarzeń.
"Gra o tron" w najnowszym odcinku pt. "Taniec smoków" przekroczyła kolejne granice, doprowadzając do przerażających wydarzeń.
Dla wielu widzów sceny z najnowszego odcinka serialu "Game of Thrones" były jednymi z najbardziej brutalnych w historii całej produkcji. Stannis Baratheon zdecydował się poświęcić swoją córkę Shireen bogowi ognia, by w ten sposób osiągnąć swój cel. Dziewczynka została spalona na stosie żywcem.
- Przerażające rzeczy dzieją się ludziom w tym serialu i to była jedna z takich rzeczy, jaka musiała się wydarzyć. To był celowy zabieg Stannisa, wiemy, że boleśnie się to oglądało, ale właśnie takie to miało być - bolesne - powiedział Dan Weiss, twórca serialu "Gra o tron".
Czytaj także: „Gra o tron” – zapowiedź finału i materiały z poprzedniego odcinka
Palenie ludzi przez Stannisa nie jest niczym nowym, a bohater praktykuje takie działanie od czasu 2. sezonu.
- To jeden z tych momentów, w których popatrzyłem się na Dana i pomyślałem, że to co robimy jest naprawdę przerażające, ale w dobrym sensie dla całej historii. W 2. sezonie widzieliście jak Stannis i Melisandre palą ludzi na plaży pod Dragonstone. Przez cały serial przewijało się wiele rozmów na temat królewskiej krwi i jej siły, a poświęcenie Shireen to dla nas jeden z najbardziej przerażających momentów, jakie nakręciliśmy. Stannis musiał wybrać pomiędzy swoimi ambicjami i miłością. Wybrał to pierwsze - dodał David Benioff.
Źródło: Ew.com / Fot. HBO
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat