Eastern Promises to film kryminalny z 2007 roku, którego akcja rozgrywa się w opanowanym przez rosyjskie i czeczeńskie organizacje przestępcze Londynie i skupia na tematyce takiej jak porachunki mafii, handel ludźmi i prostytucja. W obsadzie wystąpili Viggo Mortensen, Naomi Watts i Vincent Cassel, zaś za sterami stali David Cronenberg (reżyseria) i Steven Knight (scenariusz).
O tym, że w planach twórców jest stworzenie sequela Wschodnich obietnic słychać już od 2013 roku. Czas jednak mija, a oficjalnych informacji jak nie było tak nie ma, w związku z czym wielu fanów mogło stracić nadzieję na to, że kiedyś zobaczą kontynuację. Teraz jednak temat powrócił, a to za sprawą samego Steven Knight - scenarzysta rozmawiał z dziennikarzami z portalu Collider, którym wyjawił, że plan na sequel jest jak najbardziej aktualny. Knight przyznał, że projekt miał długi przestój i oznajmił, że przez ten czas zmianom uległ koncept na sequel - wiązało się to ze zmianami na międzynarodowej arenie politycznej, w tym z napiętą relacją między Stanami Zjednoczonymi a Rosją. Teraz jednak scenarzysta jest przekonany, że wszystko jest już prawie gotowe by oficjalnie rozpocząć produkcję. Jak mówi, film będzie ściśle związany z aktualną polityką.
Na tę chwilę szczegóły dotyczące poszczególnych wątków nie są znane i nie wiadomo, którzy aktorzy powrócą w obsadzie sequela. Ze stanowiskiem reżysera rzekomo wiązany jest Cronenberg; mówi się także, że w produkcji udziału nie weźmie Viggo Mortensen.
Będziemy informować o szczegółach.
Źródło: collider.com / zdjęcie główne: Focus Features