"Harry Potter i Książe Półkrwi" otrzymał od amerykańskiego MPAA kategorię wiekową PG. Oznacza to, że na film będzie mogło udać się każdę dziecko pod opieką rodzica. PG jest o stopień wyżej niż G, czyli filmy bez ograniczeń. Przyznanie takiej kategorii wiekowej dla "Księcia Półkrwi" wydaje się być co najmniej śmieszne... Nie chodzi tu o pretensje wobec MPAA, a samych twórców filmu, którzy obraz reklamują mianem najmroczniejczej części. I co? Film dostaje niższą kategorię niż "Czara Ognia" i "Zakon Feniksa". PG zostało przyznane za "przerażające obrazy, przemoc, język oraz sceny miłosne." Każdy kto miał okazję czytać książkę doskonale wie, że szósta część jest najbardziej mroczną i brutalną częścią w porównaniu z poprzednimi.

Harry rozpoczyna szósty rok nauki w Hogwarcie, a tymczasem Lord Voldemort sieje zniszczenie w całym kraju. Presja ogółu związana z pokonaniem go rośnie. Wykorzystując starą księgę z zaklęciami, która wcześniej należała do "Księcia Półkrwi", Harry poszerza swoją magiczną wiedzę i przygotowuje się do bitwy. Zanim to jednak nastąpi, Harry musi pomóc Dumbledore'owi odkryć tajemnicę planów osiągnięcia nieśmiertelności snutych przez Voldemorta – lokalizację jego horkruksów. Jednak poszukiwania horakruksów i bitwa, do której dochodzi w konsekwencji, kończą się tragedią, która sprawia, iż Harry dochodzi do wniosku, że musi samodzielnie pokonać Czarnego Pana. W angielskich kinach zadebiutuje 17 lipca. W Polsce film zobaczymy kilka dni później - 24 lipca.