Michael Sheen – nie tylko Tony Blair
Jego twarz każdy kojarzy z byłym brytyjskim premierem. Jednak Michael Sheen ma w dorobku znacznie więcej ciekawych ról.
Jego twarz każdy kojarzy z byłym brytyjskim premierem. Jednak Michael Sheen ma w dorobku znacznie więcej ciekawych ról.
O Masters of Sex już teraz mówi się, że jest jednym z najlepszych seriali tego sezonu. Ogromna w tym zasługa całej obsady, a w szczególności Michaela Sheena, który zachwyca rolą doktora Williama Mastersa, seksuologa, który podejmuje się przełomowych badań nad ludzką seksualnością. W wykonaniu Sheena jest to postać budząca ambiwalentne uczucia, trudna do jednoznacznej oceny. Po raz kolejny miał szansę pokazać swój wielki talent i będzie to zresztą czynił jeszcze przez przynajmniej rok, bo stacja Showtime już w październiku zamówiła drugi sezon Masters of Sex.
Michael Sheen na świat przyszedł 5 lutego 1969 roku w walijskim Newport. Co może warto podkreślić, nie ma żadnych związków ze skandalistą Charliem Sheenem – ot, zbieżność nazwisk, które zresztą w przypadku amerykańskiego aktora jest przybrane. W wieku ośmiu lat, po epizodzie z przeprowadzką do Londynu, rodzina Sheenów osiedliła się w walijskiej miejscowości Port Talbot, posiadającej silne tradycje aktorskie - pochodzą z niej Richard Burton i Anthony Hopkins. Co ciekawe, w dzieciństwie Michael był świetnie zapowiadającym się piłkarzem i być może, gdyby nie sprzeciw rodziców wobec powrotowi do Londynu (gdzie jako dwunastolatek miał grać w młodzieżówce Arsenalu), świat filmu nigdy by o Sheenie nie usłyszał. Stało się inaczej, bo szybko stracił zainteresowanie sportem, a skierował je w stronę teatru (co musiał odziedziczyć po ojcu, który okazjonalnie występuje jako parodysta Jacka Nicholsona). Jako nastolatek dołączył do West Glamorgan Youth Theatre i National Youth Theatre of Wales, a w 1988 roku rozpoczął naukę w prestiżowej londyńskiej Royal Academy of Dramatic Arts (RADA), znanej jako wylęgarnia znakomitych aktorów (jej absolwentami są m.in.: Kenneth Branagh, Anthony Hopkins i Alan Rickman).
Uczniowie RADA zaczynają karierę zazwyczaj w teatrze i tak też było w przypadku Sheena. Swój sceniczny debiut zaliczył w 1991 roku u boku Vanessy Redgrave, z którą zagrał w przedstawieniu "When She Danced". Lata 90. minęły mu głównie na grze w teatrze, m.in. w sztukach szekspirowskich. Zresztą jego pierwszy film, "Otello" z 1995 roku, też był adaptacją sztuki Szekspira. Za występy na deskach teatralnych Sheen zgarniał znakomite recenzje, a także nominacje do prestiżowych nagród teatralnych. Kino wydawało się tylko odskocznią od jego scenicznej pracy, której oddawał się bez reszty. W 1995 roku zadebiutował jako reżyser teatralny, a w 1998 założył firmę producencką, która miała promować twórczość młodych dramaturgów.
Po roku 2000 Sheen zaczął poważniej skupiać się na karierze filmowej. Co prawda udział w Gladiatorze zakończył się rolą, która nawet nie jest wymieniona w czołówce, ale potem było już tylko lepiej. Na uwagę zasługuje też jego rola homoseksualisty w "Cudownych latach bohemy" Stephena Fry. Z tamtego roku jednak bardziej zapamiętany został jego występ w roli wilkołaka w pierwszym filmie z cyklu Underworld, gdzie zagrał u boku swojej ówczesnej partnerki, Kate Beckinsale. Produkcja odniosła kasowy sukces, ale źle odbiła się na życiu prywatnym aktorów. Krótko po zakończeniu zdjęć Sheen, po ośmiu latach związku, rozstał się z Beckinsale.
W 2003 roku przyszła rola przełomowa. W telewizyjnym filmie Stephena Frearsa, "The Deal", Sheen zagrał Tony’ego Blaira. Świat usłyszał jednak o nim jako odtwórcy roli brytyjskiego premiera dopiero w 2006 roku, kiedy swoją premierę miała Królowa, czyli druga część cyklu Petera Morgana o polityku z Wysp (trzecia część, telewizyjni "Władcy świata", miała swoją premierę w 2010 roku). Film odbił się szerokim echem, bo nie dość, że opowiadał o reakcji na śmierć księżnej Diany, to jeszcze zachwycał rolą obsypanej nagrodami Helen Mirren jako królowej Elżbiety II. Sheenowi przyniósł nominację do Bafty, ale też uznanie w oczach widzów i krytyków, którzy zgodnie przyznali, że aktor przypomina premiera nie tylko wyglądem, ale przede wszystkim mimiką czy gestykulacją. Ta kreacja stała się jego popisowa rolą. Rolą, w której jest perfekcyjny i która przychodzi na myśl jako pierwsza po usłyszeniu jego nazwiska.
Sheen zwykł grać prawdziwych ludzi - czy to na scenie, czy przed kamerą. Oprócz brytyjskiego premiera był między innymi Mozartem, kochankiem Oscara Wilde’a, komikiem Kennethem Williamsem, Brianem Cloughiem, trenerem Leeds United, a w 2008 roku zebrał pozytywne recenzje za oscarowy film Rona Howarda, Frost/Nixon, w którym wcielił się w postać dziennikarza, który w 1977 roku przeprowadził serię telewizyjnych wywiadów z zamieszanym w aferę Watergate prezydentem Nixonem. Warto podkreślić, że Frostem Sheen był najpierw na deskach Broadwayu, bo film jest adaptacją sztuki Petera Morgana. To popis dwóch aktorów, Sheena i Franka Langelli. Krytycy chwalili Walijczyka za doskonałe oddanie zblazowania Frosta, który przystępując do wywiadów z Nixonem, był gwiazdą programów rozrywkowych, a nie poważnym publicystą. Pochwały zebrał za wiarygodne pokazanie przemiany swojego bohatera i za umiejętność odegrania jego tików, gestów czy odtworzenie barwy głosu. Sheen potrafi idealnie wyczuć postać, którą gra, i wiernie naśladować jej mimikę, ruchy czy całą postawę. Sam David Frost (zmarły w tym roku) określił rolę Sheena cudownym występem. Premier Tony Blair w rozmowie z Sheenem oświadczył natomiast, że żadnego z filmów o sobie nie widział.
Sheen nie musi niczego udowadniać, a jednak jego role w Sadze Zmierzch i Tronie potwierdzają, że jest to aktor o wielu twarzach i nie należy go szufladkować. W dodatku jego drugo- czy nawet trzecioplanowe występy to prawdziwe perełki, które przyćmiewają pozostałych aktorów i zapadają w pamięć. Wampira Aro oraz ucharakteryzowanego na Davida Bowie Zuse (porównywanego nawet do Jokera z Mrocznego Rycerza) pamięta się długo po seansie, bo to postacie zagrane z pasją, emanujące szaleństwem i wnoszące do produkcji odrobinę humoru. Fani Zmierzchu, co zaskakujące, pokochali Aro, a sam Sheen do swojej roli podchodzi z należytym dystansem, czego dowodem jest na przykład śmiertelnie poważne odczytanie fan fiction Zmierzchu w stacji VH1. Talent komediowy aktor udowodnił też, występując w jednym z odcinków 30 Rock.
Michael Sheen może też pochwalić się wyróżnieniem, o którym marzy niejeden aktor – w 2011 roku wystąpił w filmie Woody’ego Allena, O północy w Paryżu. Jego postać, nudny pseudointelektualista, to jeden z najbardziej zapadających w pamięć bohaterów filmu. W tym samym roku Sheen podjął się też ogromnego przedsięwzięcia w swoim rodzinnym Port Talbot. Pasja to współczesna wersja Męki Pańskiej – plenerowe przedstawienie trwające 72 godziny, od Wielkiego Piątku do Wielkiej Nocy, w którym oprócz profesjonalnych aktorów z National Theatre Wales wystąpiło tysiąc mieszkańców Port Talbot. Aktor wcielił się w nim w rolę Jezusa Chrystusa, a także był współreżyserem. Oprawę muzyczną wydarzeniu zapewnił zespół Manic Street Preachers, w którego teledysku do piosenki "(It’s Not War) Just the End of Love" Sheen wystąpił w 2010 roku (zagrał tam szachistę, Garriego Kasparowa).
Posiadający charakterystyczną barwę głosu Sheen ma na swoim koncie także nagrania dla Naxos Audio Books, w których czyta klasyczne dzieła literatury, m.in. Wilde’a, a także słuchowiska dla BBC Radio 4 i Word Service. W 2010 roku użyczył natomiast głosu Białemu Królikowi w ekranizacji Alicji w krainie czarów Tima Burtona.
Michael Sheen nie daje powodów do plotek, jednak budzi zainteresowanie. Spotyka się ze znanymi kobietami (oprócz Kate Beckinsale, z którą ma 14-letnią córkę, była też m.in. Rachel McAdams, a obecnie widywany jest ze swoją serialową żoną z Masters of Sex, Caitlin Fitzgerald), angażuje się w działalność charytatywną. Współpracuje z wieloma walijskimi organizacjami dobroczynnymi, ale coraz częściej występuje też w imieniu UNICEF-u (w tym roku uczestniczył także w misji humanitarnej do Czadu i Libanu). Budzi sympatię, bo nie jest tylko utalentowanym aktorem, ale też wesołym człowiekiem z poczuciem humoru i dystansem do siebie, który zauważyć można podczas jego wypowiedzi na czerwonym dywanie.
Charyzmatyczny Walijczyk główne role gra najczęściej w teatrze. Występy w serialach też do tej pory miał tylko gościnne. Dlatego Masters of Sex może być przełomem, ale nie tyle w jego karierze (w końcu doktor William Masters to tylko kolejna "prawdziwa" postać, w którą się wciela), co w jego funkcjonowaniu w świadomości widzów. Jedno jest pewne: za swoją znakomitą kreację aktor ma szansę zgarnąć wszystkie liczące się nagrody telewizyjne, czego potwierdzeniem są nominacje do tegorocznych Satelitów i Złotych Globów.
Wybrana filmografia | |
2003 |
|
2006 |
|
2008 |
|
2010 |
|
20111 |
|
Masters of Sex (serial) |
2013- |
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1966, kończy 58 lat
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1966, kończy 58 lat
ur. 1959, kończy 65 lat