Premiery kinowe weekendu – 7-9 października 2016 roku
Osobliwy dom Pani Peregrine, Wołyń, Dziewczyna z pociągu i Belgica - oto premiery kinowe weekendu. Na co warto się wybrać?
Osobliwy dom Pani Peregrine, Wołyń, Dziewczyna z pociągu i Belgica - oto premiery kinowe weekendu. Na co warto się wybrać?
Październik rozpoczyna się od mocnego wejścia po wrześniowej nudzie. Mamy przede wszystkim głośny Wołyń w reżyserii Wojtka Smarzowskiego. Fani hollywoodzkich efektownych produkcji nie przejdą obojętnie obok filmu Miss Peregrine's Home for Peculiar Children Tima Burtona. Oprócz tego mamy ciekawie zapowiadający się thriller The Girl on the Train (oparty na książce pod tym samym tytułem), a wielbicieli kina artystycznego zainteresować może Belgica.
Wołyń
Wojciech Smarzowski miał wiele problemów ze stworzeniem filmu o tak poważnej, drażliwej i mocnej tematyce, jednak udało się zebrać wymagany budżet, nakręcić go i przygotować na 7 października. Polscy krytycy są zachwyceni - bezapelacyjnie mamy do czynienia z wielkim kinem, jakiego nie było od 1989 roku. Znakomicie nakręcony, fenomenalnie zagrany (Michalina Łubacz!), przytłaczający, poruszający i zapadający w pamięć na długo. Pamiętajmy, że film ten zawiera naprawdę mocne, drastyczne sceny, które działają na emocje w sposób straszliwy. Nie jest tego dużo, to raczej umiarkowana dawka, ale warto o tym pamiętać, bo nawet taka ich ilość może wstrząsnąć osobą, która myśli, że nie jest wyczulona na przemoc. Film, obok którego nie można przejść obojętnie. Dowód na to, że polskie kino ma się dobrze.
Miss Peregrine's Home for Peculiar Children
Nowy film Tima Burtona zbiera mieszane recenzje. Dziennikarze chwalą to, w czym reżyser jest najlepszy. Tworzenie klimatu, specyficzny humor, dobrze prowadzona historia, emocje i pozytywna dziwność Burtona to największe zalety, które pozwolą czerpać frajdę z tego filmu. Krytycy zwracają uwagę, że scenariusz jest zbyt sztampowy, nie oferuje niespodzianek, ale raczej typową, standardową efekciarską opowiastkę w stylu Burtona, która zasługiwała na więcej. Niektórzy narzekają, że postacie dzieci z mocami są tylko dziwadłami bez osobowości, bo reżyser nie chciał nadać im wyraźniejszego oblicza, by widz mógł z nimi sympatyzować. Kino przeciętne, poniżej oczekiwań.
The Girl on the Train
Ekranizacja książki Pauli Hawkins pod tym samym tytułem - niestety wygląda na to, że nieudana. Chociaż Tate Taylor jest świetnym reżyserem dramatów, nie poradził sobie w konwencji thrillera. Całość sprawia wrażenie sztucznej, bez serca i prawdy. Mamy dużo elementów nieprzekonujących, a co najgorsze - siada budowa napięcia. Recenzenci chwalą za to postacie, które świetnie wyszły aktorom. Bryluje tutaj Emily Blunt w roli głównej, która tworzy mocną, wyjątkową kreację. Ostatecznie wychodzi przeciętny, rozczarowujący film, który nie jest gwarancją dobrej rozrywki w kinie. Szczególnie dla fanów książki, bo reżyser po prostu na sucho przeniósł wszystko na ekran bez dopasowania do niego, a to wpłynęło negatywnie na jakość.
Belgica
Kino artystyczne przeciętnej jakości. Cały film rozgrywa się w barze i opiera się na relacjach między postaciami. Nie sprawdza się to na dłuższą metę, bo nie jest ciekawie, nie ma emocji ani głębi. Interesujący pomysł, ale wykonanie nie porywa.
Źródło: zdjęćie główne: Krzysztof Wiktor
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat