Rasy kosmitów z Gwiezdnych Wojen. Czy to tylko ludzie w charakteryzacji?
W filmach science fiction różnie pokazuje się istoty pozaziemskie. Często to są po prostu ludzie w charakteryzacji, więc większość istot przypomina nas samych. Wbrew pozorom w Gwiezdnych Wojnach nie mamy do czynienia tylko z takimi rasami.
W filmach science fiction różnie pokazuje się istoty pozaziemskie. Często to są po prostu ludzie w charakteryzacji, więc większość istot przypomina nas samych. Wbrew pozorom w Gwiezdnych Wojnach nie mamy do czynienia tylko z takimi rasami.
Każdy, kto oglądał Gwiezdne Wojny, szczególnie trylogię prequeli, widział wiele ras z rozmaitych regionów galaktyki. Czasem są to po prostu ludzie w charakteryzacji, bo dużo ras to humanoidzi, które przypominają nas. Czasem mają głowoogony (Twi'lekowie), bardziej pozaziemską twarz, są odpowiednikiem ryb czy innych stworzeń lub mają inne elementy dobrze odróżniające ich od ludzi. Nie ma jednak mowy o tym, by wszelkie kosmiczne rasy były za ludzkie. Można rzec, że chociaż chodzą na dwóch nogach, mówię w jakimś języku to zbyt mało, by nazwać ich "ludźmi z mackami". To jest coś więcej, co pokazuje wielkość, różnorodność i pomysłowość uniwersum Gwiezdnych Wojen.
W artykule przybliżę Wam rasy, które są mniej ludzkie, ale zachowujące inteligencji. Będą to przykłady z filmów oraz historii z innych mediów. Z uwagi na wygląd, cechy charakterystyczne i kulturę są to przykłady, które jedynie pokazują, że w tworzeniu historii w tym świecie jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia. A wszystko omawiamy z okazji nadchodzącego Warsaw Comic Con, na którym będzie również strefa Gwiezdnych Wojen.
Huttowie
Nie ma innej opcji, by nie zacząć od tej pełzającej glisty. Najbardziej znany z najmniej ludzkich kosmitów uniwersum. Wszystko za sprawą wyjątkowej kreacji Jabby z Powrotu Jedi. Potem mogliśmy go także oglądać w Mrocznym widmie oraz w Nowej nadziei (wersja specjalna). W pewnym sensie można uznać go za obrazowe przedstawienie gangstera – obrzydliwy, niemiły dla kobiet i bezwzględny. Tak naprawdę w tej rasie drzemie doskonały potencjał dla kolejnych świetnych historii osadzonych w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Tam też rozwijano ich kulturę, podział na klany i ich gangsterską rywalizację. Ba, nie pogardziłbym filmem o młodym Jabbie w stylu kina gangsterskiego.
Asogianie
Rasa, która w uniwersum była głównie smaczkiem w filmie Mroczne widmo nawiązującym do twórczości Stevena Spielberga. Tak, można powiedzieć, że bohater jego E.T. the Extra-Terrestrial był Asogianinem i pochodził ze świata Gwiezdnych Wojen. Ich planeta należała do Republiki i mieli swoich przedstawicieli w senacie na czele z panem o bardzo ciekawym imieniu – Grebleips (Spielberg pisany od tyłu). To dlatego w filmie familijnym Spielberga bohater tak pozytywnie reagował na widok kostiumu Yody? Wszystko jasne!
Toydarian
Wielu fanów kojarzy tę rasę z jedną postacią z filmów – Watto. Pamiętacie właściciel małego Anakina? Mały, skąpy, z jeszcze mniejszymi skrzydełkami i lubiący kredyty. No i odporny na działanie Mocy. Kombinowanie i żyłkę do biznesu mieli we krwi. Co ciekawe – mają duży związek z Huttami. Według starego kanonu podbili kiedyś ich planetę i uczynili ich swoimi wasalami. W nowym kanonie na razie wiemy jedynie, że panuje u nich monarchia, gdyż w serialu animowanym poznaliśmy ich króla, który za bardzo angażował się w politykę galaktyczną.
Ewoki
Innymi słowy – misie z Powrotu Jedi. Chociaż są humanoidalne, bliżej im do naszych niedźwiedzi niż do ludzi. Ciekawy, prymitywny lud, który pomógł w walce z Imperium w decydującym momencie. Mają ciekawą kulturę, religię i bohaterów na czele z Wicketem. W starym kanonie był z nimi związany niezły wątek. Otóż bohaterowie z eskadry Nowej Republiki wymyślili na potrzeby walki postać Kettcha, pilota X-Wingów, który był Ewokiem. Naprawdę takowy nie istniał, aczkolwiek potem stworzono go i nazywał się Kolot. Postać miała specjalne protezy, które umożliwiały mu pilotowanie myśliwca.
Dug
Rasa, którą wielu widzów poznało w Mrocznym widmie dzięki postaci Sebulby. Zdecydowanie mało ludzki stwór poruszający się na przednich łapach, który notabene był świetnym kierowcą rajdowym. Wbrew pozorom nie wszyscy byli tak zepsuci, jak Sebulba. Znany w kanonie Dug imieniem Preigo był cyrkowcem. Niestety, ale próbował występować przed piratami Hondo Ohnaki i nie wyszło mu to na zdrowie...
Gundarki
Stwory te przewijały się przez różne produkcje starego Expanded Universe oraz nowego kanonu. A nawet wspomniano o nich w filmie w rozmowie Anakina z Obi-Wanem. Stworzone zostały podczas prac nad Imperium Kontratakuje, ale po raz pierwszy zobaczyliśmy ich na ekranie w serialu Wojny klonów. Według EU nie były to bezmyślne zwierzaki. Miały oznaki inteligencji: potrafili używać narzędzi i broni, żyli w rodzinach, tworzyli plemiona. Lud o wiele bardziej prymitywny niż wspomniane Ewoki.
Geonosianie
Wytwór trylogii prequeli jest jedną z oznak kreatywności, jaką George Lucas się wykazał przy tworzeniu tych filmów. Jest to jedna z ras, która nie posługuje się tzw. basicem, czyli językiem angielskim. Mówią w swoim owadzim języku, który trzeba znać, by ich rozumieć. Wbrew ich wizerunkowi, był to lud wyjątkowo inteligentny. Oni odegrali kluczową rolę w Wojnach Klonów tworząc armię droidów oraz... w budowie Gwiazdy Śmierci. Według nowego kanonu to właśnie na ich orbicie zbudowano stację bojową.
Ruurianie
A to już wytwór nowego kanonu. Jest to coś przypominającego larwę z kończynami, oczami i inteligencją. Mieli kulturę dość prostą, ale dostatecznie rozbudowaną. W późniejszym etapie życia przechodzimy metamorfozę podobną do motyli. W kanonie znany jest Slyyth, kryminalista mieszkający na Lothal znanym z serialu animowanego. Postać stworzona na potrzeby jednej z książek o młodych rebeliantach.
Ortolan
Znacie Maxa Reebo? To ten niebieski mały słonik, którego zespół raczył pięknymi dźwiękami samego Jabbę w Powrocie Jedi. Ortolanie to bardzo specyficzna rasa z wyglądu, ale wbrew pozorom mało mają z ludzi. Potrafili mówić w naszym języku i parali się rozmaitymi pracami w galaktyce. W starym kanonie mieli nawet mistrza Jedi.
Verpine
Kolejna owado-podobna rasa, która miała swoje ważne miejsce w starym kanonie. Dwunożni, posługujący się swoim unikalnym językiem, który nie wydobywał się z ust jak u Geonosian. Tworzyli coś w rodzaju muzyki poprzez obcieranie się nogami i takim sposobem się komunikowali. Jeszcze nie odgrywali ważnej roli w nowym kanonie, ale w starym byli m.in. twórcami popularnych i bardzo użytecznych blasterów.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat