Zwiastun filmu Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów – analiza
Analizujemy trailer filmu Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów, nadchodzącej produkcji należącej do Kinowego Uniwersum Marvela.
Analizujemy trailer filmu Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów, nadchodzącej produkcji należącej do Kinowego Uniwersum Marvela.
Captain America: Civil War do kin trafi 6 maja 2016 roku. Przyjrzyjmy się pierwszemu zwiastunowi.
ZIMOWY ŻOŁNIERZ
Pierwsze ujęcie pokazuje nam sytuację znaną ze sceny po napisach filmu Ant-Man. Tu jednak Bucky odzywa się do Steve’a i wszystko wskazuje na to, że duża część wspomnień zdążyła mu już wrócić. Podobnie jak w komiksach, tak i w uniwersum filmowym naukowcy (w tym przypadku Hydry) wspomnieli w Captain America: The Winter Soldier, że długotrwałe trzymanie Buckiego poza hibernacją utrudni jego kontrolę. Prawdopodobnie odnosili się właśnie do powracających wspomnień. Sam Bucky uwięziony jest tu w jakiegoś rodzaju imadle. Trudno stwierdzić, czy zamknął się w nim sam, czy odpowiada za to np. Falcon, który szukał Bucky'ego podczas walki Avengers z Ultronem.
W wymianie zdań Kapitan mówi, że Barnes jest poszukiwany, prawdopodobnie za spowodowanie wybuchu, który widzimy w jednej ze scen. Eksplozja może być jednak dziełem Barona Zemo (Daniel Bruhl) lub Crossbonesa (Frank Grillo), a jej celem byłoby zaostrzenie poglądów społeczeństwa w kwestii superbohaterów. Kapitan oczywiście staje w obronie najlepszego przyjaciela, jednak nie wydaje się, aby pogoń za Buckym była główną przyczyną rozpoczęcia tytułowej wojny.
GENERAŁ THADDEUS „THUNDERBOLT” ROSS
W kolejnej scenie widzimy postać generała Rossa, znanego już w MCU z filmu The Incredible Hulk. Ross oczywiście potępia samowolkę bohaterów i twierdzi, że nie mogą oni dłużej wymierzać sprawiedliwości na własną rękę. Tutaj możemy zobaczyć dokument podpisany jako Sokovia Accords, czyli filmowy „akt rejestracji”. Nazwa Sokovia nie jest tu przypadkowa - chodzi tu o państwo, w którym Avengers stoczyli finałową walkę z Ultronem. Wielu rządom prawdopodobnie nie spodobał się fakt, że drużyna złożona w dużej części z istot o boskich wręcz mocach wleciała na teren obcego państwa bez niczyjej zgody, a w ich konflikcie unicestwione zostało całe miasto.
CZARNA WDOWA
Następnie widzimy krótką rozmowę Natashy Romanov z Kapitanem. Natasha wyraźnie zastosuje się do rozporządzenia rządu, a chociaż będzie to dla niej trudne, stanie przeciwko Steve'owi. Mimo że wiele razem przeszli, trudno dziwić się takiemu zachowaniu Black Widow. Po pierwsze, jest ona byłym szpiegiem KGB z nowo utworzonym dla siebie miejscem w USA. Opowiedzenie się po stronie Kapitana mogłoby kompletnie zniszczyć wszystko, co tu zbudowała. Ponadto na końcu Captain America: The Winter Soldier powiedziała ona komisji rządowej, że nie mogą jej aresztować, ponieważ będzie im jeszcze potrzebna. Sprzeciwiając się rejestracji, kompletnie podważyłaby swoją wiarygodność. Dlatego Natasha będzie prawdopodobnie postacią z największym konfliktem wewnętrznym, opowiadającą się jednak ostatecznie po stronie rządu.
IRON MAN
W kolejnych ujęciach widzimy głównego przeciwnika Kapitana, czyli Iron Mana we własnej osobie. Będzie to prawdopodobnie pierwsza scena, w której staną przeciwko sobie. Wynika to ze słów Tonye’go Starka, który dziwi się, że na jego widok Kapitan unosi w górę tarczę. Warto przyjrzeć się też ujęciu kamery na Kapitana. Tuż za nim stoi Winter Soldier, który wydaje się celować z broni w stronę Iron Mana. Sytuacja jest dla Starka o tyle osobista, że według słów Arnima Zoli z Captain America: The Winter Soldier Bucky jest odpowiedzialny za śmierć ojca Tony’ego, Howarda. Dlatego prawo swoją drogą, a prywatna zemsta swoją. Iron Man uważa też, że bez narzuconych od góry ograniczeń nie ma różnicy między bohaterami a złoczyńcami. Może to wynikać z jego własnego doświadczenia przy budowaniu Ultrona. Teraz uważa, że rządy powinni nadzorować wszystkich, łącznie z nim samym.
WOJNA
Następnie w trailerze zaczynają się tak zwane money-shoty, czyli najbardziej efektowne sceny, które mają zachęcić największą liczbę osób do wybrania się do kina. Szczególnie cieszy fragment z Falconem i jego efektownym użyciem skrzydeł w walce wręcz. Captain America: The Winter Soldier miał prawdopodobnie najlepszą choreografię z całego Kinowego Uniwersum Marvela, a jeśli sceny z trailera są dobrym odniesieniem, to możemy spodziewać się co najmniej tego samego poziomu.
Widzimy też współpracę Iron Mana i War Machine czy efektowne przedstawienie całej drużyny Kapitana Ameryki. Tu warto zwrócić uwagę na brak Ant-Mana i Sharon Carter. O ile ten pierwszy może się tam znajdować (np. na ramieniu któregoś z bohaterów), o tyle Sharon dołączy prawdopodobnie w późniejszej części filmu. Wszystko wskazuje na to, że pokazane starcie dzieje się dosyć wcześnie, a składy drużyn będą ulegały zmianom w trakcie seansu. Nigdzie nie widać też Visiona, chociaż trudno się temu dziwić. Gdyby nie Scarlet Witch, Vision mógłby w pojedynkę pokonać cały zespół Kapitana. Zapewne to właśnie przez nią Stark zwróci się do Visiona o pomoc.
Najmocniejsza scena to oczywiście zakończenie trailera, czyli walka Iron Mana z Kapitanem Ameryką i Zimowym Żołnierzem. Znowu możemy oglądać popisową choreografię, na przykład wymienianie się tarczą przez Steve'a i Bucky'ego podczas zadawania kolejnych ciosów.
OFIARA WOJNY
W trailerze widzimy też poturbowanego War Machine'a, leżącego przy Iron Manie. Scena oczywiście sugeruje nam, że bohater poległ w walce, ale trudno uwierzyć, że pokazano śmierć ważnej postaci w zwiastunie (zwłaszcza w pierwszym). Byłoby to jednak ciekawe zagranie, gdyby upór Starka doprowadził do śmierci jego przyjaciela. Skoro jednak trailer próbuje nam coś takiego zasugerować, możemy być właściwie pewni, że Rhodey przeżyje ten konflikt.
BLACK PANTHER
Najważniejszą postacią, która zadebiutuje w trzeciej odsłonie przygód Kapitana Ameryki, jest bez wątpienia Black Panther. W pierwszym trailerze nie zobaczyliśmy ani Spider-Mana, którego rola będzie prawdopodobnie dosyć niewielka, ani Barona Zemo. W przypadku tego drugiego jest to o tyle dobre, że zwiastun skupia się na najważniejszym wątku, czyli Stark kontra Rogers. Skoro właśnie na to położony jest nacisk w pierwszej promocji filmu, to możemy mieć nadzieję, że twórcy nie postanowią zakończyć konfliktu w najbardziej banalny sposób, czyli jednocząc obie strony przeciw wspólnemu wrogowi. W komiksach Spider-Man pełnił kluczową rolę – najpierw stał po stronie Iron Mana, a następnie przeszedł do obozu Kapitana. Wszystko wskazuje na to, że taką postacią będzie tu właśnie Black Panther. Ma to jak najbardziej sens, ponieważ Spider-Man będzie w tym uniwersum nastolatkiem, który pojawi się właściwie znikąd. Black Panther natomiast to król Wakandy, państwa, z którym USA musi się liczyć ze względu na jego cenne złoża vibranium. Może spokojnie stanąć po stronie Starka, szukając winnego zamachów bombowych, by następnie, kiedy pozna prawdę, poprzeć Kapitana. Jeśli rządy różnych krajów mają sprawować kontrolę nad superbohaterami, nie ma żadnego problemu, by nad Black Pantherem władzę sprawował rząd Wakandy, czyli... on sam.
KANAŁ YOUTUBE AUTORA - KOMIKSOMANIAK 616
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat