Pełna analiza trzeciego zwiastuna Batman v Superman
Dzisiejszy pełny zwiastun filmu Batman v Superman: Świt sprawiedliwości zdradza wiele na temat fabuły oczekiwanej superprodukcji. Uwaga - nasza analiza zawiera spoilery.
Dzisiejszy pełny zwiastun filmu Batman v Superman: Świt sprawiedliwości zdradza wiele na temat fabuły oczekiwanej superprodukcji. Uwaga - nasza analiza zawiera spoilery.
Jeśli jeszcze nie widzieliście nowego zwiastuna filmu Batman v Superman: Dawn of Justice, oto on:
Początkowe sekwencje rozgrywają się w czasie przyjęcia, najprawdopodobniej zorganizowanego przez Lexa Luthora. Obiektem zainteresowania zebranych dziennikarzy staje się jeden z zaproszonych gości - Bruce Wayne. Nie rozpoznaje go wstępnie Clark Kent, który musi potwierdzić tożsamość miliardera u swojego kolegi po fachu. Niewiedza Clarka trwa jednak wyjątkowo krótko – dziennikarz Daily Planet tuż po powitaniu Wayne’a bez ogródek przechodzi do ofensywy, pytając go o jego stanowisko w kwestii walki Batmana ze złem w Gotham. Zwróćcie uwagę na ironiczny uśmiech na twarzy Bruce’a - wszystko wskazuje na to, że on z kolei doskonale wie, z kim przyszło mu rozmawiać.
Tę tezę potwierdzają kolejne sceny, w których chaos panoszący się w Gotham kontrastuje z próbą uchwycenia nastrojów społecznych w Metropolis. Widzimy, podobnie jak poprzednim zwiastunie, wbity w ścianę batarang i pokiereszowanego złoczyńcę na okładce jednej z gazet wydawanych w mieście Batmana. Tytuł jej nagłówka: „Bat Brand of Justice”. Ten termin dziennikarski oznacza odniesienie do jakości wymierzania sprawiedliwości przez Mrocznego Rycerza – pozornie zasadnego, ale dyskusyjnego w materii realizacji i oceny działań. W podobnym tonie wypowiada się Clark, który chce przekonać rozmówcę, że ludzie w Gotham żyją w strachu, a wendeta Batmana odbywa się poza prawem.
Replika Wayne’a trafia w punkt: Daily Planet uznające za bezprawne działania Mrocznego Rycerza popada w hipokryzję. Przecież gloryfikacja Supermana w redakcji gazety Kenta jest w rzeczywistości wychwalaniem obcego, który może wyrwać się spod kontroli. Na ekranie przewijają się wstawki wtórujące tym słowom: monumentalna rzeźba Supermana, Człowiek ze Stali podtrzymujący spadającą rakietę kosmiczną i ludzie zmagający się z powodzią, którzy liczą na ratunek dzięki umieszczeniu symbolu Przybysza z Kryptona na dachach swoich domów – tutaj mamy już prawdziwy kult, nowe opium dla mas.
Wayne wydaje się nienawidzić Daily Planet w stopniu przekraczającym wszelkie granice, a gdy tylko Clark próbuje się z nim nie zgodzić, z ust miliardera padają znamienne słowa: „Może Gotham jest we mnie – mam złą historię z popaprańcami wystrojonymi jak klauny”. Czy idzie tu tylko o Jokera, czy może Bruce do jednego z nim worka wrzuca także Supermana? Doprawdy trudno określić, jak i czy w ogóle Pan Chaosu wpłynie na całą historię, ale zdaje się, że jego działalność będzie w filmie obecna. Jest jeszcze jedna możliwość: wyznanie Wayne’a to zdarcie welonu tajemnicy, który zasłania prawdziwą tożsamość Batmana. Natężenie dysputy i wbity w siebie nawzajem zimny wzrok rozmówców wieńczą tę krótką dyskusję. Lada moment wezmą się za łby – tym panom ktoś musi przerwać!
Pomiędzy Wayne’a i Kenta wchodzi gospodarz imprezy – Lex Luthor. Nie miejcie złudzeń: fakt, że lokuje się w środku, jest tutaj symboliczny. Zack Snyder zdradza tym samym, kto będzie centralną postacią w nadchodzącym konflikcie i jego głównym prowodyrem. Dla Luthora Clark i Bruce to w końcu „chłopcy”, a komediowy sznyt Lex rozwija, komentując uścisk dłoni Kenta – "z taką osobą nie chciałbyś walczyć". To tylko żart czy może manipulacja rozmówcami, która ma doprowadzić do ich naparzanki? Co więcej, w słowach Luthora możemy doszukiwać się jeszcze jednego wniosku: być może on już doskonale wie, kim Wayne i Kent stają się po godzinach…
- 1 (current)
- 2
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat