Najnowsza recenzja redakcji
Po trzech odcinkach drugiego sezonu Fargo nie mamy wątpliwości, że Noah Hawley znowu bezbłędnie odtworzył specyficzny klimat filmów braci Coen. Co wcale nie było łatwym zadaniem, zważywszy że tym razem musiał wymyślić całkowicie nową historię, nie zapominając o pokręconym humorze. Tym bardziej powinniśmy docenić jego starania, kiedy przypomnimy sobie rozczarowujący drugi sezon True Detective, w przypadku którego po kilku odcinkach już wiedzieliśmy, że daleko mu do pierwszej serii. A Fargo ciągle dziarsko bawi się swoim stylem, bez kompleksów, wprowadzając co rusz nowe elementy. Niewątpliwie w trzecim odcinku następuje pewnego rodzaju stabilizacja wydarzeń, co właściwie nie powinno dziwić, bo widz zdążył się już przyzwyczaić do nowej odsłony serialu. Teraz możemy ocenić na spokojnie, co jeszcze dobrego niesie za sobą ten sezon i jego oryginalni bohaterowie.
W końcu nieco istotniejszą rolę odegrał Lou Solverson. Wcielający się w tę postać Patrick Wilson po dwóch odcinkach nie do końca mnie do siebie przekonywał, ponieważ grał raczej bezbarwnie i z dystansem. A przecież każdy serial potrzebuje kilku mocnych charakterów, na których może się opierać cała historia - i w trzecim odcinku nareszcie coś zaskoczyło. Wilson udowodnił, że Lou to nie byle jaka postać, tylko stanowczy i solidny policjant, który w konfrontacji z ludźmi mającymi coś za uszami tak łatwo nie odpuści, niczym Samuel Gerard w The Fugitive. Czuło się napięcie i grozę podczas rozmów z rodziną Gerhardtów czy Milliganem i braćmi Kitchen. I to mimo że wiemy, iż Lou przeżyje. Ale o to chodzi, że czujemy do tego bohatera sympatię i martwimy się o jego los, bo tak naprawdę wciąż trudno zgadnąć, jak potoczą się wydarzenia (poza tym, że będzie krwawo i brutalnie). Klimat gęstnieje i zapowiada się interesujący obrót sytuacji.
[video-browser playlist="725677" suggest=""]
Z kolei małżeństwo Blomquist pozostało trochę w cieniu w tym odcinku. Dalej zacierają ślady morderstwa, wymyślając coraz bardziej skomplikowane wymówki, które pewnie prędzej czy później przestaną się ze sobą zgadzać, a my z bijącym sercem będziemy obserwować, jak Peggy i Ed kroczą po kruchym lodzie kłamstwa. Jednak warto tutaj zwrócić uwagę na zachowanie Peggy, która niby jest skromną i głupiutką fryzjerką, ale umiejętnie zmanipulowała rozmowę między Hankiem Larssonem i Betsy Solverson. Ta „niegrzeczna dziewczyna” ma dużo wspólnego z Lesterem i to jest jedno z lepszych nawiązań do pierwszego sezonu, ponieważ takie postępowanie z pozoru niegroźnych i słabych osób czasem bardziej przeraża niż działanie zawodowych morderców. Przykuwa to uwagę widza, który z zainteresowaniem obserwuje, jak cała sprawa się rozwija i co spowoduje wykrycie zbrodni.
Fargo nie byłoby tym samym serialem, gdyby nie przedziwni złoczyńcy. Hanzee Dent, czyli Zahn McClarnon, miał swoje pięć minut w trzecim odcinku, jednak nie ma go co porównywać do Lorne’a Malvo, bo nikt nie przebije Billy’ego Boba Thorntona i jego słynnego „Yes or no”. Ale mimo wszystko milczący Indianin wpasowuje się znakomicie w nową fabułę, wprowadzając trochę niepokojącego nastroju, chociaż po nim mogliśmy się spodziewać raczej bardziej tradycyjnego zabójstwa Bogu ducha winnego Skipa Spranga (bardzo naturalny w tej roli Mike Bradecich) niż przysypania go masą bitumiczną z wywrotki. Ale wtedy nie parsknęlibyśmy śmiechem, widząc wystający koniuszek krawatu sprzedawcy maszyn do pisania. Niekonwencjonalna, ale zabawna sytuacja.
Obserwując drugi sezon Fargo, widzimy, jak podobny, a zarazem jak różny jest od pierwszej serii. Klimat, sposób mówienia („Ya, okay then”), dziwność, czarny humor i ofiary w każdym odcinku to znaki firmowe tej produkcji. Teraz mamy do czynienia z nową odsłoną serialu, który może się poszczycić genialnie dobraną muzyką i nowym elementem w postaci chociażby split-screenów (prawie jak 24). Nowa historia wydaje się równie wciągająca i ciekawa jak w pierwszym sezonie. Co prawda w trzecim odcinku wielkich fajerwerków nie oglądaliśmy, ale przyjemność z seansu wciąż jest taka sama. Bo Fargo jest pewnego rodzaju (nadprzyrodzonym) zjawiskiem, tak jak przewijający się w tle motyw UFO. Oby tak dalej.
Pokaż pełną recenzję
Sezony
Sezon 1
- The Crocodile’s Dilemma (15 kwietnia 2014)
- The Rooster Prince (22 kwietnia 2014)
- A Muddy Road (29 kwietnia 2014)
- Eating the Blame (6 maja 2014)
- The Six Ungraspables (13 maja 2014)
- Buridan’s Ass (20 maja 2014)
- Who Shaves the Barber? (27 maja 2014)
- The Heap (3 czerwca 2014)
- A Fox, a Rabbit, and a Cabbage (10 czerwca 2014)
- Morton’s Fork (17 czerwca 2014)
Sezon 2
- Waiting for Dutch (12 października 2015)
- Before the Law (19 października 2015)
- The Myth of Sisyphus (26 października 2015)
- Fear and Trembling (2 listopada 2015)
- The Gift of the Magi (9 listopada 2015)
- Rhinoceros (16 listopada 2015)
- Did You Do This? No, You Did It! (23 listopada 2015)
- Loplop (30 listopada 2015)
- The Castle (7 grudnia 2015)
- Palindrome (14 grudnia 2015)
Sezon 3
- The Law of Vacant Places (19 kwietnia 2017)
- The Principle of Restricted Choice (26 kwietnia 2017)
- The Law of Non-Contradiction (3 maja 2017)
- The Narrow Escape Problem (10 maja 2017)
- The House of Special Purpose (17 maja 2017)
- The Lord of No Mercy (24 maja 2017)
- The Law of Inevitability (31 maja 2017)
- Who Rules the Land of Denial? (7 czerwca 2017)
- Aporia (14 czerwca 2017)
- Somebody to Love (21 czerwca 2017)

