Autoportret z kataklizmem w tle. 47KM to nie tajemny szyfr, lecz potoczna nazwa, jaką określa się wioskę Diaoyutai – tyle kilometrów dzieli ją bowiem od pierwszej większej aglomeracji. Od lepszego życia, nadziei na awans społeczny, złudnych szans. To magiczna odległość, która wydaje się wyznaczać granicę między wybrańcami losu a przegranymi. Niezależna reżyserka Zhang Mengqi obiera jednak kierunek inny niż większość młodych ludzi. Wraz z kamerą od kilku lat wraca na prowincję, w swoje rodzinne strony, by portretować Chiny porzucone i zapomniane. Widmowa wioska, w której na świat przyszedł jej ojciec, wygląda jak scenografia postapokaliptycznego filmu. Wytarty propagandowy napis na jednym z budynków: „Tylko -izm ocali Chiny”, wydaje się okrutnym żartem. Starcy i dzieci krążą jak zjawy pośród nieużytków i walących się domów. Dla jednych jest za późno, dla drugich za wcześnie. Wszyscy na coś czekają, ale żaden „-izm” nie oferuje już odpowiedzi. Łącząc osobiste relacje mieszkańców ze scenami na pograniczu snu, Zhang Mengqi kreuje aurę nierealności. Jak z uporczywego koszmaru, w którym jesteśmy świadkami trudnej do nazwania katastrofy. [opis festiwalowy]
Reżyserzy:
Mengqi ZhangProducenci:
Wenguang WuScenarzyści:
Mengqi ZhangKraj produkcji:
ChinyCzas trwania:
94 min.Gatunek:
Dokument