W Letherze, armia malazańskich wygnańców pod dowództwem przybocznej Tavore wyrusza w marsz na wschodnie Pustkowia, by walczyć o nieznaną sprawę z nieprzyjacielem, którego żaden z żołnierzy nigdy nie widział.
Na tych samych Pustkowiach gromadzą się również inni, gotowi stawić czoło przeznaczeniu. Wojowniczy Barghastowie, niezdolni do tego, by wywrzeć zemstę na Tiste Edur, szukają za granicą nowego nieprzyjaciela, a przed Onosem Toolanem, ongiś nieśmiertelnym T’lan Imassem, obecnie zaś śmiertelnym wodzem klanów Białych Twarzy, stanęła groźba buntu. Na południu, zgubańskie Szare Hełmy wytargowały prawo przejścia przez zdradzieckie królestwo Bolkando. Zgubańczycy zamierzają się spotkać z Łowcami Kości, ale złożona przez nich przysięga wierności Malazańczykom zostanie poddana poważnej próbie. Starożytne enklawy pradawnej rasy szukają natomiast zbawienia – nie wśród swoich, lecz wśród ludzi – ponieważ do ostatniego ocalałego bastionu K’Chain Che’Malle zbliża się starodawny wróg.
Ostatnia wielka armia Imperium Malazańskiego jest zdeterminowana stanąć do jeszcze jednej bohaterskiej bitwy w imię odkupienia. Czy jednak można uznać czyny za bohaterskie, jeśli obywają się bez świadków? I czy to, czego nikt nie ujrzał, może na zawsze zmienić losy świata? Przeznaczenie rzadko jest proste, a prawda nigdy nie bywa jasna. Pewne jest tylko jedno – czas nie sprzyja żadnej ze stron. Albowiem dokonano odczytu Talii Smoków i uwolniono straszliwą moc, której nikt nie potrafi zrozumieć…
Premiera (Świat)
19 stycznia 2010Premiera (Polska)
24 września 2013Polskie tłumaczenie
Michał JakuszewskiLiczba stron
864Autor:
Steven EriksonGatunek:
FantasyWydawca:
Polska: Wydawnictwo Mag
Najnowsza recenzja redakcji
Pył Snów, wydany w Polsce już po raz drugi, tym razem w jednym tomie, nie zawodzi pod żadnym względem. W historii pojawiają się dobrze znane postaci i całkiem nowi bohaterowie, a wraz z nimi zarówno stare, jak i nowe historie. Wszystko to opisano równie barwnie co we wcześniejszych częściach ogromnego dzieła Eriksona, choć można odnieść wrażenie, że z każdym kolejnym tomem historia staje się jeszcze bardziej epicka i patetyczna. Daleko jej już do tego, co pamiętamy z pierwszych części - zdarzenia poczęły nabierać zupełnie innego wymiaru. Zbliża się ostateczne starcie mające zmienić oblicze świata, wstrząsnąć życiem tak śmiertelnych, jak i nieśmiertelnych.
Lektura dziewiątego tomu Malazańskiej Księgi Poległych może stanowić dla niektórych trudną przeprawę – obecny jest specyficzny, mroczny klimat i nieco filozoficznych rozważań o raczej niewesołych wnioskach. Przyznać trzeba, że choć czasem pojawia się nostalgia za nieco lżejszymi wątkami, autor zadbał o to, byśmy szybko o tym zapominali, wciągnięci przez rozgrywające się wydarzenia.
Jeśli można wskazać zarys głównej fabuły wśród przenikającego się ogromu wątków i zdarzeń, jest to z pewnością historia Łowców Kości oraz ich próby przeprawienia się przez Pustkowie. Fakt, że dowodząca wygnaną armią Tavore zamierza poprowadzić ją do walki z nieznanym wrogiem, wcale nie poprawia sytuacji, mimo że pojawiają się nieco niespodziewani sprzymierzeńcy. Cały czas przytłacza uczucie oczekiwania na to, co musi się zdarzyć, a końcówka książki jest tego kwintesencją (za którą autor przeprasza we wstępie!).
Właśnie to oczekiwanie sprawia, że po Pył Snów najlepiej sięgnąć, mając już pod ręką ostatni tom. W innym wypadku pozostanie uczycie niedosytu (które z pewnością znają czytelnicy pierwszego wydania), dziewiąta część Malazańskiej Księgi Poległych jest bowiem preludium do późniejszych wydarzeń. Pojawiają się co prawda nowe postaci (niestety kosztem tych starszych, do których autor przyzwyczaił, a których zabrakło w tym dziele) oraz poboczne wydarzenia, wszystko jednak ciągnie już w stronę końca, jakikolwiek miałby on być.
Wbrew wielu opiniom uważam, że Pył Snów nie gorszy jest od swoich poprzedniczek - choć niektóre fragmenty mogą zdawać się nużące i przydługawe, to pomysły autora potrafią zrekompensować te niewielkie niedogodności. Nie polecę jednak tej książki każdemu - fani cyklu i tak ją przeczytają, a ci, którzy dopiero chcą rozpocząć przygodę w świecie stworzonym przez Eriksona, powinni sięgnąć po wcześniejsze tomy.