Idefiks wraz ze swoją przyjaciółką Frygą, kocicą Przecherą i buldogiem Rygoriksem przychodzi z pomocą tym, którzy ponieśli konsekwencje rzymskiej okupacji… Na Teutatesa, tak im dadzą popalić, że Rzymianie zapomną od tego języka (łacińskiego) w gębach! Co łączy tajemnicze porwania luteckich psów, kradzież torby z eliksirami druida Panoramiksa oraz nagły poryw serca generała Labienusa? Otóż odpowiedź jest jedna.
Premiera (Świat)
20 września 2023Premiera (Polska)
9 października 2024Polskie tłumaczenie
Marek PuszczewiczLiczba stron
65Autor:
Matthieu ChoquetKraj produkcji:
FrancjaGatunek:
KomiksWydawca:
Polska: Egmont
Najnowsza recenzja redakcji
Albert Uderzo oraz René Goscinny przyzwyczaili nas do opowieści o dzielnych Galach, Asteriksie i Obeliksie. A młodsi artyści zabierają się za przygody wiernego towarzysza tej dwójki – sympatycznego psa Idefiksa.
Czworonożni (ale nie tylko) bohaterowie w wykreowanej przez Matthieu Choqueta (scenariusz) i Philippe'a Fenecha (rysunki) historii mierzą się z tajemniczymi zaginięciami luteckich psów. Kto za tym stoi? Jaki cel mu przyświeca? I wreszcie – czy Idefiks, Fryga, Rygoriks, Przechera, Nocolotiks i Astmatiks uratują swoich pobratymców?
Poznajemy również jedną z przygód druida Panoramiksa, którego ścieżki krzyżują się z Idefiksem. Muszę przyznać, że trochę śmiesznie się to czyta, mając świadomość, że para ta doskonale zna się z komiksowych kart Asteriksa i Obeliksa. Tutaj jednak mamy do czynienia z prequelem, a więc z wydarzeniami, które rozgrywają się przed głównymi historiami z komiksów Uderza i Goscinny’ego. Dopiero kilka lat później Idefiks trafi do wioski Galów.
Fabuła komiksu jest bardzo przejrzysta i prosta. Są dobrzy i źli. Są zagadki do rozwiązania i oczywiście też Rzymianie. Podobnie jak w asteriksowych przygodach Rzymianie w większości stanowią tło dla opowieści, ale mają także swoje „pięć minut”.
Nie trzeba być odkrywcą, żeby stwierdzić, do kogo komiks jest skierowany. Przede wszystkim do młodszego czytelnika, co widać nie tylko w konstrukcji wątku fabularnego, ale również – a może przede wszystkim – w sprawnej kresce Philippe’a Fencha. Ta jest prosta, ale równocześnie ładna i bardzo zbliżona do kultowego rysunku współtwórcy przygód Asteriksa. Z pewnością to ukłon w kierunku słynnego rysownika i zarazem hołd dla jego twórczości. Jednocześnie komiks w ten sposób łączy się z całością historii Galów, a widoczne na okładce nazwiska autorów pierwowzoru są tylko tego dowodem. Skoro to komiks dla dzieci, to czy dorosły będzie się przy nim dobrze bawił? Oczywiście! Historia mogłaby być nieco bardziej wielowątkowa i rozbudowana, ale nie jest najgorzej.
Idefiks i Nieugięci.Tom 5: Idefiks i druid świetnie nadaje się jako historia na jedno posiedzenie. Cały tom 5. to jedna, zamknięta historia, którą czyta się błyskawicznie i przyjemnie. To też pewne zaskoczenia, bo wszystkie poprzednie tomy z cyklu zawierały więcej opowiadań. W przygotowaniu jest już kolejny tom, Świetlisty las. Czekają nas jeszcze inne komiksy z tej serii, którą z pewnością warto mieć na swojej półce.