Z Syberii do Afganistanu - prawdziwa historia ucieczki polskiego więźnia GUŁagu. W 1939 roku Michał Krupa został aresztowany we wschodniej Polsce, wówczas okupowanej przez ZSRR, i oskarżony o szpiegostwo na rzecz Niemiec. Piekło zaczęło się dla niego od przesłuchań i tortur w osławionym więzieniu śledczym na moskiewskiej Łubiance. Uznany za winnego, został zesłany na Syberię do łagru Peczora. Tam na co dzień spotykał się z wyrafinowanym okrucieństwem i próbował przetrwać w skrajnie trudnych warunkach, w których więźniowie skazani na katorżniczą pracę na ogół nie przeżywali roku. Niemalże cudem zdołał się wydostać z łagru w ogólnym chaosie, który zapanował po niemieckiej inwazji na Związek Radziecki. Odbył morderczą podróż z Syberii do Afganistanu, gdzie wreszcie znalazł się w bezpiecznym miejscu. Historia życia Michała Krupy to niezwykła opowieść o woli przetrwania człowieka w obliczu drastycznych przeciwności losu. Autor daje świadectwo sadyzmu Stalina i opresyjności reżimu, który stworzył.
Premiera (Świat)
5 maja 2020Premiera (Polska)
5 maja 2020ISBN
9788381880329Liczba stron
218Autor:
Michał KrupaGatunek:
non-fictionWydawca:
Polska: Rebis
Najnowsza recenzja redakcji
Michał Krupa od najmłodszych lat był niepokornym duchem. Najpierw postąpił wbrew woli rodziny i wyrwał się z seminarium duchownego, potem walczył w kampanii wrześniowej. Po klęsce siedemnastego września starał się odnaleźć rodzinę, ale został pojmany przez sowietów i osadzony w więzieniu (słynna Łubianka), skąd został wywieziony do łagru. Potem uciekł z niego i przedostał się szczęśliwie do Afganistanu.
Płytkie groby na Syberii może nie są tak wstrząsające jak Archipelag Gułag Aleksandra Sołżenicyna, także nie są specjalnie oryginalne, bo chłopu się udało, a droga do celu wyglądała podobnie do innych. Temat ucieczek z łagrów nieraz był brany na warsztat popkultury. Jest dramatyczna walka o przetrwanie, pokazanie, jak bardzo człowiek może chcieć żyć i jak bardzo może być pomysłowy. Co sprawia zatem, że moim zdaniem warto sięgnąć po tę pozycję?
Przede wszystkim jest świetnie napisana. Czyta się ją doprawdy błyskawicznie. Co więcej, autor zachowuje całkiem zdrowy obiektywizm i dystans do siebie. Nie zarzuca czytelnika jakimiś swoimi refleksjami i przemyśleniami na temat Polski, patriotyzmu czy życia. Nie próbuje robić z siebie nie wiadomo jakiego bohatera. Po prostu opowiada swoje losy, a to, że wystarczyłoby ich z powodzeniem na film, to już inna sprawa. W sytuacji, w jakiej się znalazł, w sumie nie było na to miejsca i moim zdaniem ta oszczędność wyrazu właśnie podnosi wartość Płytkich grobów na Syberii. Jednocześnie jest z czytelnikiem dość szczery, z kart książki wyziera na nas poczucie beznadziei, a walka o przetrwanie jest dramatyczna. Drogę, jaką przebył, opisuje w sposób niezwykle szczegółowy. Takie przeżycia zostają z człowiekiem na długie lata.
Autor ze wszystkim jest prawdziwy. Bardzo ujął mnie sposób, w jaki wspominał ludzi, którzy mu pomogli, czuć autentyczną wdzięczność i czułość. Czytając o losach ludzi, których spotkał na swojej drodze, nie raz poczujemy wzruszenie, ale też zgrozę.
Michał Krupa jest kwintesencją ludzi tamtej epoki. Ledwo co wyrwał się z łagru, dotarł do Afganistanu, a zakasał rękawy i ruszył dalej w bój. Nie będzie dla nikogo tajemnicą, że całość ma szczęśliwe zakończenie w Londynie, gdzie bohater osiadł i założył rodzinę.
Szkoda tylko, że nie doczekał wydania swojej książki w ojczyźnie.