Fantastyczne zwierzęta: Michael Cera odrzucił rolę w serii. Dlaczego?
Michael Cera szczerze opowiedział o powodach, dla których odmówił udziału w jednej z największych serii filmowych ostatnich lat. W rozmowie z Louisem Theroux aktor zdradził też, jak zmieniło się jego podejście do sławy i wielkich produkcji.
Michael Cera szczerze opowiedział o powodach, dla których odmówił udziału w jednej z największych serii filmowych ostatnich lat. W rozmowie z Louisem Theroux aktor zdradził też, jak zmieniło się jego podejście do sławy i wielkich produkcji.

Fantastyczne zwierzęta to prequel kultowej sagi o Harrym Potterze, który przedstawia losy maga i zoologa Newta Scamandera. Wraz z młodym Albusem Dumbledore’em podejmuje próbę powstrzymania złowrogiego czarnoksiężnika Grindelwalda. Seria zdobyła ogromną popularność i odniosła znaczący sukces na całym świecie. Podczas niedawnego wywiadu Michael Cera ujawnił, że był brany pod uwagę do roli w tym spin-offie znanej serii fantasy. Mimo propozycji zdecydował się ją odrzucić, obawiając się, że zdobyta sława mogłaby przerosnąć jego oczekiwania i wiązać się z nadmierną presją.
Dlaczego Michael Cera uniknął roli w Fantastycznych zwierzętach?
Michael Cera podczas rozmowy w podcaście Louisa Theroux wyjawił, że wcześniej świadomie odrzucił propozycję udziału w jednym z największych kinowych cykli — spin-offie serii Harry Potter zatytułowanym Fantastyczne zwierzęta. Choć nigdy oficjalnie nie potwierdził, jaką dokładnie rolę miał objąć, Cera przyznał, że rezygnacja była podyktowana przede wszystkim obawami dotyczącymi długoterminowego zobowiązania i poziomu sławy, jaki mógłby się z tym wiązać. Aktor podkreślił, że zaangażowanie w ten projekt prawdopodobnie oznaczałoby nawet sześcioletnią pracę, co z perspektywy jego życia zawodowego i osobistego wydawało się zbyt dużym obciążeniem. Michael Cera dodał także, że szczególnie wtedy obawiał się nadmiernej popularności, która często towarzyszy produkcjom skierowanym do młodszej widowni. W rozmowie podkreślił, że ten lęk przed zbyt dużą sławą był jednym z kluczowych powodów rezygnacji z udziału w wielkiej produkcji.
Michael Cera, który niedawno wystąpił w filmie The Phoenician Scheme w reżyserii Wesa Andersona, podkreślił, że obecnie czuje się gotowy na wyzwania związane z udziałem w dużych produkcjach, czego nie mógł powiedzieć kilka lat temu. Wraz ze zmianą jego podejścia do kariery, aktor stał się bardziej otwarty na angażowanie się w rozbudowane projekty i nie wyklucza udziału w podobnych produkcjach, jeśli tylko znajdzie się odpowiednia rola:
W żartobliwym tonie dodał także, że jedyną rolą w takich seriach, jak na przykład w Marvel Cinematic Universe, którą by rozważył, byłby superbohater z nietypowym zamiłowaniem do nabiału.
Źródło: Deadline

