Stranger Things: w 4. sezonie miał zginąć jeszcze jeden bohater. Bracia Duffer zdradzili nazwisko
Którego z bohaterów 4. sezonu serialu Stranger Things pierwotnie miał spotkać tragiczny los?
Którego z bohaterów 4. sezonu serialu Stranger Things pierwotnie miał spotkać tragiczny los?
Wielbiciele serialu Netflixa, Stranger Things, w finałowym odcinku 2. części 4. sezonu musieli pożegnać kolejną nową postać. Po śmierci cheerleaderki Chrissy (Grace Van Dien), tragiczny los spotkał także jej najlepszego przyjaciela, czyli gitarzystę, Eddiego Munsona (Joseph Quinn). To jednak nie koniec dramatów, gdyż niedługo po jego śmierci, Max (Sadie Sink) zapadła w śpiączkę po ataku Vecny (Jamie Campbell Bower). Choć finał kolejnego sezonu młodzieżowego hitu był niezwykle emocjonujący, okazuje się, że bracia Duffer planowali jeszcze jedną śmierć.
Stranger Things 4 - który bohater miał zginąć?
W ostatnim odcinku 4. sezonu serialu Stranger Things, w odróżnieniu od nastolatków z miasteczka Hawkins, Hopper (David Harbour), Joyce (Winona Ryder), Murray (Brett Gelman) oraz Enzo (Tom Wlaschiha) mogli liczyć na szczęśliwe zakończenie swojego pobytu w Rosji. Choć do samego końca nie było jasne, czy bohaterom uda się pokonać Demogorgony oraz znaleźć środek transportu, którym mogliby dotrzeć do Ameryki, w ich historii ostatecznie obyło się bez większych dramatów i na szczęście nikt ze zgranej ekipy nie pożegnał się z życiem. Jak wynika z jednego z wywiadów twórców serialu, czyli braci Duffer, wątek osadzony w rosyjskim więzieniu miał potoczyć się nieco inaczej.
Zobacz także:
W rozmowie z portalem Collider Matt Duffer przyznał, że jeden ze scenariuszy do odcinka 4. sezonu Stranger Things zakładał, że Enzo miał umrzeć. To oznaczałoby, że Hopper musiałby pożegnać swojego wiernego przyjaciela, który sprzeciwił się pozostałym strażnikom i pomógł komendantowi wydostać się zza krat.
Serial Stranger Things jest dostępny na Netflixie.
Stranger Things 4 - popkulturowe nawiązania do lat 80.
Źródło: Collider