Trawers: Wiktor Forst po raz ostatni – recenzja książki
Trawers to ostatnia część historii komisarza Wiktora Forsta i jego zmagania się z Bestią z Giewontu.
Trawers to ostatnia część historii komisarza Wiktora Forsta i jego zmagania się z Bestią z Giewontu.
Forst siedzi w więzieniu i nie ma większych widoków na spokojną starość. Tymczasem w Tatrach odnaleziono kolejną ofiarę, tym razem z syryjską monetą w ustach. Podejrzenie pada na grupę uchodźców tymczasowo zakwaterowanych w szkole w Kościelisku.
"Ekspozycja" była średnia w mojej opinii - za dużo znanych motywów, Forst niemal nieśmiertelny itp. "Przewieszenie" było lepsze - intryga stawała się coraz ciekawsza, Forst musiał ponieść pewne konsekwencje swoich działań, na scenie pojawiła się prokurator Dominika Wadryś-Hansen. "Trawers" utrzymał ten poziom, a Mróz po raz kolejny pokazał, że z czytelnikiem to on się nie certoli. Droga do rozwiązania jest kręta jak tatrzańskie szlaki, a Forst jest na najlepszej drodze na dno źlebu jakim stało się jego życie. Bestia jest niezadowolona ze stanu w jakim zakończyła się ich rozgrywka. Choć zakończyła to złe słowo - została wstrzymana, bo jak się okazuje Eliasz dysponuje możliwościami ponownego startu gry. Wiktor zaś nie jest w stanie się temu oprzeć, zwłaszcza, że wciąż wierzy, że to co się wydarzyło w szpitalu w Chełmie nie jest prawdą. I to jest jego prawdziwa motywacja - chce dopaść Bestię aby to potwierdzić a nie postawić przed wymiarem sprawiedliwości. Zresztą i tak nie ma już nic do stracenia, bo z dawnego życia została mu tylko znajomość z Osicą.
Autor przygotował mocne zakończenie "pojedynku", a zwrot akcji związany z tożsamością Iwo był po prostu mega. Ani przez chwilę nie pomyślałem, że tak może być i podążałem tropem teorii spiskowej i ingerencji wysokich kręgów władzy. Teraz nurtuje mnie tylko jedna myśl - jak oni chcą to pokazać w serialu? Zawsze w charakteryzacji czy z perspektywy pierwszej osoby? Ale to mnie mniej interesuje - ważniejsze jest kto zagra Chyłkę (bo prawniczka też się tu pojawia, choć wolałbym aby jej rola była bardziej rozbudowana, ale wtedy książka miałaby pewnie jakieś 700 stron, a nie 570).
W "Trawersie" mamy też bardzo istotny wątek społeczny. Spora część akcji dotyczy grupy uchodźców z Syrii. Mróz przedstawia to zagadnienie z dwóch stron. Po jednej jest Wadryś-Hansen, która uważa, że są to tylko ofiary wojny, chcące znaleźć spokojne miejsce z dala od niespokojnej ojczyzny. Po przeciwnej stronie barykady jest Osica ze swoimi mocno prawicowymi poglądami i przeświadczeniem, że to nie uchodźcy wojenni, lecz imigranci zarobkowi, których nie interesuje to co się dzieje w Syrii, a całe to zamieszanie traktują jako pretekst do życia na garnuszku innego rządu. Obie strony mają swoje argumenty, przekonania i każda ma w swoich poglądach trochę racji. Autor oczywiście nie opowiada się po żadnej z nich, ale pozwala nam spojrzeć na to z pewnym dystansem.
Nie obyło się bez pewnych minusów - opisany wyżej wątek syryjski jest moim zdaniem trochę zbyt rozbudowany, przez co miałem wrażenie, że książka mi się dłuży. Podsumowując - bardzo dobre zakończenie trylogii, na czasie wątek społeczny i dwa zaskakujące zwroty akcji w zakończeniu. Polecam!
Poznaj recenzenta
CzytalskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1960, kończy 64 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1967, kończy 57 lat