20th Century Boys - Chłopaki z dwudziestego wieku, tomy 1-3 - recenzja mangi
Data premiery w Polsce: 1 września 2018Rok 1969, Japonia. Grupa dzieci zakłada tajną bazę na środku łąki, obmyślając, jak to w przyszłości zostaną bohaterami, którzy uratują Ziemię. Żeby ją uratować, trzeba mieć jeszcze przed czym, ale spokojnie, coś się wymyśli. Kto by jednak pomyślał, że ta zabawa z dzieciństwa stanie się kluczowa dla przyszłości świata…?
Rok 1969, Japonia. Grupa dzieci zakłada tajną bazę na środku łąki, obmyślając, jak to w przyszłości zostaną bohaterami, którzy uratują Ziemię. Żeby ją uratować, trzeba mieć jeszcze przed czym, ale spokojnie, coś się wymyśli. Kto by jednak pomyślał, że ta zabawa z dzieciństwa stanie się kluczowa dla przyszłości świata…?
20th Century Boys - Chłopaki z dwudziestego wieku to kolejna propozycja wydawnictwa Hanami spośród dzieł Naoki Urasawy (PLUTO, MONSTER). Do tej pory ukazały się trzy podwójne tomy, docelowo będzie ich jedenaście. Trzeba tytułem wstępu dodać, że Naoki Urasawa to wielokrotnie nagradzany mangaka, w tym dwukrotny zdobywca nagrody Eisnera, a jego nazwisko warto po prostu znać. Nie zmienia to faktu, że... Chłopaki z dwudziestego wieku to moje pierwsze zetknięcie się z jego twórczością, w dodatku manga ta jest przez wielu uznawana za najlepszą w bogatym dorobku Urasawy. Dosłownie naszpikowana jest odniesieniami do popkultury ubiegłego wieku, co zresztą sugeruje sam tytuł. Oprócz muzycznych aluzji znajduje się też kilka mangowych, powodujących uronienie sentymentalnej łezki (InuYasha!).
Podeszłam do Chłopaków... z lekką dozą niepewności, nie mając pojęcia, czego się spodziewać, bowiem pierwsze rozdziały powodują lekkie oszołomienie - skaczemy po linii czasowej jak kangur, raz obserwujemy bandę dzieciaków w 1969 roku, po czym widzimy ich jako dorosłych ludzi w 1997 oraz jeszcze później w dalszych tomach. Ta przeplatanka początkowo lekko konfunduje, jednak z każdą stroną opasłych tomiszczy wszystko się zazębia, a główny bohater tej opowieści, Kenji, jeden z tych dzieciaków, które chciały ratować świat, zdaje sobie sprawę, że dawne dziecięce wymysły stają się rzeczywistością. 31 grudnia 2000 nadejdzie nieuchronna zagłada, wywołana przez enigmatycznego “Przyjaciela”, najprawdopodobniej jednego z dawnych kolegów Kenjiego. Ludzie zaczynają ginąć dziwną krwawą śmiercią wywołaną przez tajemniczą bakterię; znikają, do tego wszędzie przewija się symbol oka wplecionego w dłoń - również wymyślony przez członka paczki głównego bohatera. Ta opowieść zaczyna się względnie niewinnie. Z czasem przewija się przez nią coraz większa liczba bohaterów, a przerażony Kenji próbuje poukładać puzzle codziennych wydarzeń i wypytując przyjaciół przypomnieć sobie, co dokładnie zaplanowali w dzieciństwie dla całej ludzkości… A to dopiero początek tej naprawdę epickiej historii. Z chęcią zdradziłabym więcej, ale po co psuć zabawę?
Z każdą stroną 20th Century Boys fabuła wciąga czytelnika coraz bardziej i bardziej, skacząc po liniach czasowych, pokazując wydarzenia dotyczące nie tylko bezpośrednio Kenjiego, ale także pozostałych członków jego dziecięcej tajnej bazy. Jest jeszcze jedna niezwykle ważna postać, Kanna, siostrzenica głównego bohatera, którą poznajemy jako rezolutnego niemowlaka, a i losy jednego z przyjaciół Kenjiego potoczyły się w dość niezwykłym kierunku. Walka z “Przyjacielem” wciąga coraz większe rzesze ludzi, którzy w życiu by nie pomyśleli, że ich poukładane, codziennie życie zmieni się w coś rodzaju partyzantki. Fabularnie jest zatem znakomicie, jak więc też prezentuje się ta manga pod względem graficznym? Równie wspaniale. Mimika bohaterów to mistrzostwo świata, a pomimo dość prostych projektów postaci absolutnie nie grozi czytelnikowi, że nie będzie ich odróżniał. Widzimy też bohaterów na przestrzeni czasu i wielką frajdą jest oglądanie zmiany ich wyglądu. Nie brakuje dynamicznych scen akcji, czy takich, mających wywołać w nas niepokój, wręcz strach - pierwszorzędna robota. Trzeci tom ukazał się w listopadzie ubiegłego roku, jednak wydawnictwo Hanami zapowiedziało, że kolejny tom ukaże się już niebawem. Jeszcze jedna uwaga - 20th Century Boys - Chłopaki z dwudziestego wieku to manga dla czytelnika dorosłego. Nie ma tu może ogromnej dawki krwi czy nagości, ale to zdecydowanie opowieść skierowana do dojrzałego odbiorcy.
Polecam 20th Century Boys - Chłopaki z dwudziestego wieku gorąco - pierwszy tom przeczytałam z zainteresowaniem. Drugi już z ogromną ciekawością. Po przeczytaniu trzeciego zdenerwowałam się, że nie mam czwartego, zastanawiając się, w ilu właściwie tomach zamyka się ta manga (przypominam, polskie wydanie w 11). Tym bardziej jestem bardzo ciekawa, co też Urasawa zaserwuje jeszcze swoim bohaterom oraz czytelnikom w przyszłości, ponieważ tom trzeci kończy się w momencie naprawdę intrygującym… Warto zainwestować w ten naprawdę świetny i wciągający tytuł - satysfakcja gwarantowana.
Poznaj recenzenta
Karolina SzenderaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat