American Crime Story: Sprawa O.J. Simpsona: sezon 1, odcinek 7 – recenzja
Najnowszy odcinek American Crime Story pokazuje jeden z najsłynniejszych momentów z rozprawy Simpsona i jak zwykle robi to w znakomity sposób!
Najnowszy odcinek American Crime Story pokazuje jeden z najsłynniejszych momentów z rozprawy Simpsona i jak zwykle robi to w znakomity sposób!
Spiskowych teorii w American Crime Story wymyślać nie trzeba, bowiem podczas rozprawy O.J. Simpsona nazbierało się ich naprawdę wiele: począwszy od tego, kto tak naprawdę zabił Nicole Brown i Rona Goldmana, a skończywszy na nadużyciach LAPD, podrzucanych dowodach i kłamliwych świadkach. Podczas rozprawy stulecia na jaw wyszły nie tylko brudy słynnego gwiazdora, ale praktycznie każdej osoby związanej z rozprawą. Clark, Darden, Shapiro, Fuhrman, Cochran – na każdą z tych postaci padł cień grzechów przeszłości i ciągnęły się one do samego końca rozprawy, a nawet długo później.
A jednak wszelkie plotki i przypuszczenia wydają się bardziej wiarygodne od prawdy, którą chcą udowodnić oskarżyciele. Ujawnia się tutaj wybitna scena w barze, podczas której Marcia przedstawia faktyczny przebieg wydarzeń, posługując się właśnie jedną ze spiskowych teorii. Ujawnia niepodważalną winę Simpsona, obalając narrację, według której to Fuhrman podrzucił zakrwawione rękawiczki i sfabrykował dowody, kierując się swoją nienawiścią do czarnoskórych. Pijana Marcia tak dokładnie opisuje przebieg wydarzeń, że prawdopodobnie wyrecytowałaby dokładnie to samo, gdyby ktoś nagle ją zbudził w środku nocy.
Dlaczego więc nie chciała pozwolić Juice’owi na założenie rękawiczek w sądzie? Rękawiczek, które zostały kupione przez jego żonę, na których była krew zarówno ofiar, jak i oskarżonego. Są wystarczającym dowodem na zakończenie procesu, a Darden domagał się większego gwoździa do tej trumny. Marcii wystarczał dowód, Chris chciał widowisko, idąc tokiem myślenia Cochrana, i bardzo mocno się to na nim odbiło… bo rękawiczki nie pasowały.
Później słynne stało się powtarzane przez Cochrana zdanie „jeśli nie pasują, to musimy go uniewinnić”. Darden strzelił sobie samobója, po którym nasi bohaterowie już się nie pozbierają. Tutaj pojawia się kolejna teoria spiskowa: według wielu osób zaangażowanych w śledztwo (oraz samych oskarżycieli) rękawiczka nie pasowała, bowiem przesiąknęła krwią i była wielokrotnie zamrażana oraz rozmrażana, co spowodowało jej skurczenie. Ponadto O.J. dzień przed założeniem rękawiczki przestał brać leki, które zmniejszały opuchliznę jego dłoni, a on sam założone miał ochronne rękawiczki, by nie uszkodzić dowodu. Tym samym goła prawda, pewnik w rękach oskarżycieli stał się kolejną spiskową teorią, którą po latach ciągle się wspomina.
Oczywiście O.J. nie był jedynym aktorem tych wydarzeń. Wszyscy wokół musieli odgrywać najlepsze wersje siebie. Shapiro przyszedł na rozprawę z przypinką wspierającą policję, Clark znów zmieniła fryzurę, a Cochran wybitnie rozprawił się z dziennikarzami, którzy podchwycili plotki o jego rzekomym znęcaniu się nad żoną. Darden także potrzebował wielkiego momentu. Nie było możliwości, by się to nie udało. A jednak.
Do wyroku zostało jeszcze sporo czasu, jednak te wydarzenia w dużej mierze zadecydują o ostatecznym wyroku. To wcale nie oznacza, że walka jest już skończona. Będzie się jeszcze toczyć jak zwykle nie tylko na wokandzie, ale także w mediach i na ulicach. Zresztą dopiero po tak emocjonujących wydarzeniach zacznie się prawdziwa medialna burza.
Poznaj recenzenta
Jędrzej SkrzypczykDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat