Główną siłą napędową niepokojącego komiksu jest dwuznaczna relacja pomiędzy Skinnerem a jego dawną ofiarą, Pearl. W pierwszym tomie Amerykańskiego wampira poznaliśmy dramatyczne w skutkach okoliczności, w jakich należący do nowego gatunku wampirów Sweet zainfekował owym wirusem niewinną aktoreczkę. Od tego czasu kontakty pomiędzy dwójką bohaterów są mocno napięte.

Utalentowany scenarzysta, mający na swoim koncie kilka wartościowych tytułów (opowieści z serii Batman z Nowego DC Comics, rasowy horror Severed czy postapokaliptyczne Przebudzenie), po mistrzowsku zaprezentował dalsze perypetie wspomnianej pary odpornych na promienie słoneczne krwiopijców. Z pietyzmem ukazał przy tym różne oblicza Stanów Zjednoczonych z kolejnych epok owego kraju, choćby Dziki Zachód, mafijny świat z lat 30. poprzedniego wieku oraz buntownicze lata 50. Równie ważnym elementem wampirycznej układanki są częste odniesienia do literatury grozy, drastyczne sceny godne najlepszych filmowych horrorów, a także pierwszorzędna wizja złaknionych ludzkiej krwi bestii.

W recenzowanym albumie przenosimy się do roku 1965 na pustynne rejony Stanów Zjednoczonych, gdzie z niepokojem przyjdzie nam obserwować dalsze przygody Skinnera i Pearl. Zadziorna dziewczyna powróciła na rodzinną farmę w Kansas. Z dala od świata ludzi zorganizowała spokojną enklawę dla nieszczęsnych, poszukujących schronienia wampirów. Na farmie pojawia się małoletnia May, przestrzegająca tutejsze potwory przed demonicznym Szarym Kupcem. Jednocześnie śledzimy walkę Skinnera z przestępcami zajmującymi się handlem bronią i narkotykami. Drogi bohaterów ponownie krzyżują się – wspólnie postarają się pokonać nieśmiertelną kreaturę. W albumie znajdziemy także błyskotliwą nowelę Dziennik górnika, udanie łączącą drastyczne wspomnienia młodego pracownika kopalni Royal Forkes z poszukiwaniami owego miejsca przez pracownika organizacji Wasale Gwiazdy Zarannej. Przerażająca historia górnika potwierdza kunszt literacki Scotta Snydera, który potrafi stworzyć niepowtarzalny klimat pierwotnego lęku, strachu i ukrytego w cieniu zła.

Ponownie należy pogratulować etatowemu rysownikowi, Rafaelowi Albuquerque, przykuwających oko ilustracji, przesiąkniętych makabrą i grozą. Pochodzący z Brazylii artysta doskonale nakreślił portrety poszczególnych postaci – Sweeta, Jones czy ekscentrycznego łowcy wampirów Gentry’ego, a wisienką na przysłowiowym torcie są kreacje makabrycznych pomiotów Szarego Kupca. Kolosalną pracę wykonał kolorysta Dave McCaig – komiks skąpany jest w różnych odcieniach czerwieni, szarości, zgniłej zieleni i czerni. Dobrze spisał się także urugwajski rysownik Matias Bergara, odpowiedzialny za rysunki w opowieści Dziennik górnika.

Rzeczony tom American Vampire vol. 7 to klasyczna opowieść o konfrontacji ze złem wcielonym i dziełem zniszczenia. Album pełen jest apetycznych twistów, intrygujących postaci oraz dynamicznych starć z demonami. Dobry prognostyk dla drugiej fazy popularnej serii.