Asteriks i Obeliks: Walka wodzów - recenzja miniserialu
Data premiery w Polsce: 30 kwietnia 2025Dzielni Galowie wracają na Netflixa z nowymi przygodami. Jak wypada miniserial Walka wodzów? Sprawdzamy.
Dzielni Galowie wracają na Netflixa z nowymi przygodami. Jak wypada miniserial Walka wodzów? Sprawdzamy.

Juliusz Cezar wpadł na kolejny genialny plan, by zdobyć całą Galię i przełamać opór małej osady. Chce podstępem przejąć nad nią władzę, wykorzystując prastary zwyczaj, jakim jest wyzwanie wodzów. Chodzi w nim o to, że wódz może wyzwać na pojedynek innego przywódcę, a po wygranej przejąć jego wioskę. Ten proceder miał zniwelować straty w ludziach, które miałyby miejsce w czasie tradycyjnej walki pomiędzy plemionami. Plan Rzymian z obozu Rabarbarum zakłada, że to starcie wygra popierany przez nich dowódca wioski Serum, zwany Kolaboriksem ze względu na swoją nieskrywaną miłość do Imperium Rzymskiego. Jego przeciwnikiem ma być Asparanoiks. W normalnych okolicznościach przywódca wioski, w której mieszkają Asteriks i Obeliks, nie miałby się czego obawiać. Wspomógłby się magicznym napojem przyrządzonym przez Panoramiksa i byłoby po sprawie. Problem w tym, że w wyniku wypadku druid postradał zmysły i stracił pamięć. A nikt poza nim nie potrafi przygotować magicznego wywaru.
Produkcja przygotowana przez Netflixa, w odróżnieniu od poprzednich odsłon przygód Galów, nie jest filmem, a składającym się z pięciu odcinków miniserialem. Pierwszy epizod to taki prolog opowiadający o losach Asteriksa i Obeliksa, oparty na komiksie Jak Obeliks wpadł do kociołka druida, kiedy był mały. Obserwujemy, jak budowała się przyjacielska więź bohaterów, i dowiadujemy się, jak wyglądały okoliczności, gdy jeden z nich wpadł do słynnego kotła z magicznym napojem. Właściwa historia zaczyna się toczyć dopiero od drugiego odcinka.
Całość jest ekranizacją siódmego tomu serii o dzielnym Galu, stworzonego przez Alberta Uderza i René Goscinnego. Nie jest to jednak wierne przełożenie opowieści z kart komiksu. Twórcy postanowili sporo pozmieniać i dodać nowych bohaterów. Podkreślili bardziej patriotyczny charakter tej historii i dobitnie zaznaczyli, że zastępowanie tradycji nowoczesnością wcale nie oznacza cywilizacyjnego rozwoju w odpowiednim kierunku. Nie należy wyrzekać się swoich korzeni. Nie można się ich wstydzić. Trzeba być dumnym z dokonań przodków.
Fani Asteriksa i Obeliksa szybko spostrzegą, że część tej historii została już wcześniej wykorzystana. Dokładniej w filmie Wielka bitwa Asteriksa z 1989 roku. Tam również Panoramiks został przygnieciony menhirem i stracił pamięć. Jednak wtedy twórcy połączyli fragmenty dwóch komiksów, Walki wodzów i Wróżbity.
Animacyjnie Walka wodzów przypomina produkcję Asteriks i Obeliks: Osiedle Bogów z 2014 roku, choć widać, że tym razem budżet był mniejszy. Postaci są ładnie dopracowane, ale tło uboższe, bo mało się na nim dzieje.
Podoba mi się to, w jaki sposób twórcom udało się oddać humor, który charakteryzował scenariusze Goscinnego. Żarty nie są wymuszone. W polskiej wersji nie starano się ich na siłę dostosowywać do naszych realiów ani odnosić się do aktualnych sytuacji społecznych czy politycznych. Co ciekawe, oryginalnie komiks był pewnym nawiązaniem do wydarzeń z drugiej wojny światowej, kiedy to część Francuzów kolaborowała z Niemcami. Muszę powiedzieć, że jest to fajna lekcja historii poprzez animowaną rozrywkę.
Bardzo dobrze wypada także polski dubbing. Do roli Obelixa powraca niezastąpiony Wiktor Zborowski (w poprzedniej animacji tej postaci głosu użyczył Arkadiusz Jakubik). Niestety wciąż nie przekonuje mnie głos Asteriksa, czyli Tomasza Borkowskiego. Nie podobał mi się już w kinowej wersji Asterix i Obelix: W służbie Jej Królewskiej Mości z 2012 roku. Do reszty obsady nie mam uwag, bo głosy bardzo ładnie pasują do postaci.
Nie rozumiem, dlaczego produkcja Asteriks i Obeliks: Walka wodzów została zrealizowana jako miniserial. Gdyby nie prolog w formie pierwszego odcinka, to całość spokojnie zmieściłaby się w czasie filmu fabularnego. Proszę mnie źle nie zrozumieć, bo im więcej Asteriksa, tym mocniej bije moje serce. Po prostu na początku trudno mi było przyzwyczaić się do tej zmiany.
Poznaj recenzenta
Dawid Muszyński


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1958, kończy 67 lat
ur. 1983, kończy 42 lat
ur. 1957, kończy 68 lat
ur. 1970, kończy 55 lat
ur. 1955, kończy 70 lat

