Batman. Długie Halloween - recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 29 maja 2024Batman. Długie Halloween to eklektyczna podróż przez mitologię Mrocznego Rycerza, reinterpretująca najważniejsze cechy związane z jego uniwersum. W komiksie wybrzmiewa wszystko to, co zawsze było dla Batmana najważniejsze.
Batman. Długie Halloween to eklektyczna podróż przez mitologię Mrocznego Rycerza, reinterpretująca najważniejsze cechy związane z jego uniwersum. W komiksie wybrzmiewa wszystko to, co zawsze było dla Batmana najważniejsze.
Mroczny kryminał, walka dobra ze złem, szaleństwo i kryzys osobowości. Opętani antagoniści, zimne, bezwzględne miasto i rządza zemsty drzemiąca w sercach pokrzywdzonych. Beznadziejna miłość, ciemność i straceńcy stający samotnie do walki z degrengoladą zła. Scenarzysta Jeph Loeb i ilustrator Tim Sale zbierają wszystkie elementy charakterystyczne dla estetyki Batmana, które przez lata kształtowały jego mit, w zadziwiającym kryminale gangsterskim, w którym protagonista staje do walki zarówno z tajemniczym seryjnym mordercą, jak i zastępem przeciwników ze znanej nam wszystkim galerii arcyłotrów. Dzieje się tu więc dużo, lecz nie ma mowy o karkołomnym łapaniu wielu srok za ogon. Historia ma koherentną fabułę, bardzo dobrą narrację i świetne tempo. Co najważniejsze: prowadzi do czegoś istotnego. Batman. Długie Halloween uwidacznia nam postać bohatera tragicznego – Harveya Denta. Karykaturę mściciela, którym mógł stać się również Bruce Wayne.
Ktoś zabija członków mafijnych rodzin w Gotham, a morderstw dokonuje w święta. Halloween, Boże Narodzenie, Walentynki, Święto pracy – ze względu na daty, które wybiera, zyskuje przydomek Holiday i staje się wrogiem numer jeden zarówno dla policji oraz Batmana, jak i największych gangsterów w mieście. Rodziny Falcone i Maroni biorą na celownik tajemniczego zabójcę, ale jest on zawsze krok przed wszystkimi. Historia w Długim Halloween pokazuje kulisy polowania na Holidaya. Akcję śledzimy głównie z perspektywy Batmana, ale nie tylko. Ważną rolę odgrywają Harvey Dent, Jim Gordon i Carmine Falcone. Również drugi plan przepełniony jest istotnymi fabularnie postaciami. Dzieje się dużo i na wszystkich frontach. Wątki kryminalne przeplatają się z dramatycznymi, a refleksyjne chwile, co rusz zastępuje klasyczna superbohaterszczyzna. Długie Halloween jest niczym wysmakowany hollywoodzki thriller akcji, w którym maestro pokroju Christophera Nolana umiejętnie żongluje gatunkami filmowymi.
Nazwisko tego wielkiego reżysera nie pojawia się tutaj przypadkowo. Długie Halloween to jeden z tych komiksów, którymi inspirował się autor tworząc swoją trylogię o Batmanie, a szczególnie drugi obraz, pod tytułem Mroczny Rycerz. Oba dzieła umocowane są dość mocno na realistycznym gruncie i poruszają temat podwójnego życia, kryzysu tożsamości walki ze złem, poza granicami prawa. Długie Halloween pokazuje początki Batmana, tworzącego dopiero swój mit. Kreuje sylwetkę niezłomnego herosa, zestawiając ją z tymi, którzy ponieśli porażkę, lub zmierzają prosto w otchłań. Podążając za śledztwem, eksplorujemy wnętrze głównych bohaterów. Taki kierunek sprawia, że Długie Halloween sprawdza się również jako lektura o zabarwieniu psychologicznym. Stawia wiele istotnych pytań i korzystając z obranej konwencji, próbuje rzucić nieco światła na naturę człowieka.
W komiksie są jednak momenty, gdy realizm ustępuje miejsca baśniowości, a opowieść spowija wydobywający się z Arkham mrok. Istotną funkcję fabularną pełni tu panteon klasycznych wrogów Batmana. Od Jokera, przez Poison Ivy, aż po Catwoman czy Stracha na Wróble. Każdy z nich dostaje ważny epizod, który zostaje dobrze umocowany w fabule. Występy szalonych złoczyńców to niewątpliwy hołd dla mitologii Batmana, a także element tworzący stylistykę całej historii. W tym miejscu warto też dodać, że projekty postaci, szczególnie tych z pogranicza snu i jawy, są wyśmienite. Świetnie wypadają Poison Ivy, Joker czy Scarecrow. Odpowiedzialny za oprawę graficzną Tim Sale zmieszał magię z realizmem, wynikiem czego Długie Halloween ma tak niepokojący charakter.
Komiks jest więc doskonałym wprowadzeniem do świata Batmana (jeśli są tacy, którzy jeszcze tam nie zawitali), jak i najznamienitszym wycinkiem z mitologii Mrocznego Rycerza. Nic więc dziwnego, że stał się inspiracją do stworzenia jednego z najlepszych filmów ostatnich lat. Wspaniały dowód na to, że historie superbohaterskie mają wielką wartość fabularną, która jest w stanie zatrząść fundamentami popkultury.
Poznaj recenzenta
Wiktor FiszDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1982, kończy 42 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1990, kończy 34 lat
ur. 1979, kończy 45 lat