Beyond: Dwie Dusze (PC) – recenzja gry
Data premiery w Polsce: 11 października 2013Pecetowi gracze mają okazję zagrać w Beyond: Dwie Dusze. Tytuł ten wcześniej dostępny był wyłącznie na konsolach Sony.
Pecetowi gracze mają okazję zagrać w Beyond: Dwie Dusze. Tytuł ten wcześniej dostępny był wyłącznie na konsolach Sony.
Beyond: Dwie Dusze oryginalnie zadebiutowało w październiku 2013 roku na konsoli PlayStation 3 i było jednym z ostatnich dużych tytułów na tę platformę. W momencie premiery produkcja wyraźnie podzieliła graczy – dla jednych był to tytuł równie dobry, jak Heavy Rain, oferujący jeszcze ciekawszą historię, gwiazdorską obsadę i fantastyczną oprawę. Inni zaś uważali, że scenariusz zawodził na całej linii, a sekwencje QTE były bardziej irytujące niż we wcześniejszych dziełach Quantic Dream.
Główną bohaterką w Beyond: Dwie Dusze jest Jodie Holmes, której losy śledzimy na różnych etapach jej życia. Dziewczyna ma wyjątkową zdolność – jest połączona z Aidenem, tajemniczym paranormalnym bytem, którego ona sama uznaje za swojego niewidzialnego przyjaciela. Oczywiście, tak wyjątkowe umiejętności mają swoje konsekwencje. Jodie trafia więc do Departamentu Zjawisk Nadprzyrodzonych, a rząd zamierza wykorzystać ją oraz Aidena do własnych celów. Historia potrafi zaciekawić, ale sporo tutaj zabiegów, które nie każdemu przypadną do gustu – poczynając od zaburzonej chronologii, a na traktowaniu pewnych interesujących wątków po macoszemu kończąc.
Jeśli chodzi o samą rozgrywkę, to Beyond: Dwie Dusze jest kolejną grą od deweloperów z Quantic Dream, którą można nazwać interaktywnym filmem, gdzie jako gracze mamy możliwość wpływania na wybrane sceny. Podejmowane przez nas decyzje nie są tylko pozorne i mają wpływ na to, jakie będzie zakończenie całej opowieści. Nie brakuje tu również sekwencji QTE, które również są jedną z wizytówek twórców z Paryża. Tym razem jest ich nieco mniej niż w Heavy Rain, ale i tutaj momentami wydają się one dodane na siłę – pojawiają się nie tylko w emocjonujących i trzymających w napięciu scenach, ale często też przy kompletnie zwyczajnych sytuacjach. Jest to zbędne i niepotrzebnie zaburza rytm rozgrywki. Mam też wrażenie, że przynosi efekt zupełnie inny od zaplanowanego – irytuje, zamiast zwiększać immersję.
Jak jednak wypada sam pecetowy port? Podobnie jak w przypadku Heavy Rain, czyli bardzo przyzwoicie. Również tutaj mamy możliwość sterowania zarówno padem, jak i klawiaturą oraz myszą. Nie ukrywam, że sam preferowałem ten pierwszy kontroler, bo tak grałem w gry Quantic Dream wcześniej, a i ostatnio znacznie więcej czasu spędzam z konsolami. Sprawdziłem jednak również tę drugą opcję i jest po prostu ok – trzeba się do tego przyzwyczaić, a niektóre czynności są nieco mniej intuicyjne, ale nie widzę żadnych przeciwwskazań, by w ten sposób przejść całe Beyond: Dwie Dusze na PC.
Gra zachwycała grafiką w momencie premiery na PlayStation 3 i nawet dzisiaj trudno się przyczepić do jej wyglądu. Dodatkowo wersja PC pozwala na jeszcze więcej i oferuje wsparcie dla rozdzielczości 4K i 60 klatek na sekundę na odpowiednio potężnym sprzęcie. Jeśli zaś posiadacie nieco mniej wydajną maszynę, to z pomocą przychodzą opcje graficzne – tych nie ma tu zbyt wielu (podobnie jak w przypadku portu Heavy Rain), ale pozwalają na dostosowanie rozgrywki do własnych potrzeb i oczekiwań.
Beyond: Dwie Dusze to solidny port bardzo specyficznej gry, z której oceną mieli problem nawet najwięksi fani Davida Cage’a. Jeżeli do tej pory nie mieliście do czynienia z tym tytułem, a lubicie interaktywne filmy, to warto dać tej produkcji szansę i samemu przekonać się, czy historia i sposób jej prezentacji przypadną Wam do gustu. Szczególnie, że pecetowy port to zdecydowanie najlepsza opcja do sprawdzenia tej produkcji z uwagi na najlepszą jakość oprawy na odpowiednio mocnym sprzęcie. Pamiętajcie jednak o trzymaniu gdzieś obok pada, jeśli sterowanie przy pomocy klawiatury i myszy jednak nie było dla Was odpowiednie.
Plusy:
- nadal świetna oprawa;
- gwiazdorska obsada;
- historia ma kilka interesujących momentów;
- solidna jakość pecetowego portu.
Minusy:
- scenariusz nie każdemu przypadnie do gustu;
- momentami irytujące i zbędne QTE;
- do sterowania na klawiaturze i myszy trzeba przywyknąć.
Źródło: fot. Quantic Dream
Poznaj recenzenta
Paweł KrzystyniakKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat