„Black-ish”: sezon 1, odcinek 5 i 6 – recenzja
Black-ish rozkręca się naprawdę świetnie. Kolejne 2 odcinki to kupa zabawy, dużo dobrego humoru i niegłupia historia, która jest czymś więcej niż tylko pretekstem do rozśmieszania.
Black-ish rozkręca się naprawdę świetnie. Kolejne 2 odcinki to kupa zabawy, dużo dobrego humoru i niegłupia historia, która jest czymś więcej niż tylko pretekstem do rozśmieszania.
Black-ish w 5. odcinku porusza bardzo ciekawą tematykę na czasie - czy wolno fizycznie karać dziecko? Nieraz słyszymy o tym w mediach, a ta uniwersalna sprawa nie dotyczy tylko Polski. Temat zostaje poruszony interesująco, z delikatnym przymrużeniem oka, ale jednocześnie z odpowiednim podkreśleniem wszelkich wad i zalet procederu bicia dzieci. Dobrze też, że pokazano tutaj różnice światopoglądowe trzech pokoleń, dzięki czemu udaje się przedstawić sprawę z różnych perspektyw. Ten wątek właśnie dlatego jest taki wyrazisty i zabawny.
5. odcinek również podkreśla wszelkie zalety Black-ish na czele z obsadą. Tutaj warstwa humorystyczna nie opiera się tylko na Anthonym Andersonie, ale na każdym aktorze - wszyscy mają tu swoje momenty, które pozwalają się zaśmiać. O to chodzi w dobrej komedii: by ta kwestia rozkładała się na poszczególnych bohaterów, by gagi były różnorodne i niosły za sobą odpowiedni poziom. To wszystko w Black-ish świetnie się zazębia i bawi naprawdę dobrze. Oczywiście Anderson jest tutaj najjaśniejszym punktem jako centralny bohater, a jego potencjał jest wykorzystywany w pełni, ale inni także dodają wiele od siebie.
Podobnie jest zresztą w odcinku 6., o tematyce Halloween. Zabawna tradycja zwariowanej rodzinki dostarcza sporej frajdy oraz budzi emocje. Odcinki poświęcone temu świętu zawsze muszą być wyjątkowe - i to naprawdę się tutaj udaje. Rodzinna rywalizacja ma wiele fantastycznych momentów, które potrafią rozbawić, ale też poruszyć. Udaje się poznać lepiej rodzinę, docenić wartość każdego jej członka i rozwinąć charakterystykę każdej osoby; najwięcej czasu dostała tutaj nastolatka, która w odróżnieniu od pozostałych dzieci przeważnie stoi w tle i jest jedynie stereotypem. Tutaj trochę z nim zerwano i to działa na korzyść serialu.
Czytaj również: Chiński rząd blokuje dostęp do zagranicznych seriali
Black-ish ze wszystkich nowych komedii tego sezonu bawi najbardziej. Gagi są różnorodne, fajne i pomysłowe, a oparcie ich na każdej postaci sprawia, że wszystko nabiera wyrazu. Oby tak dalej, bo frajda jest duża.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat