Blindspot: Mapa zbrodni: sezon 2, odcinek 2 – recenzja
Po zaskakująco znakomitej premierze drugiego sezonu Blindspot. Mapa zbrodni zwalnia i wraca do spraw pojedynczych odcinków. Jest w tym jednak większa równowaga z główną osią fabularną niż w pierwszej serii.
Po zaskakująco znakomitej premierze drugiego sezonu Blindspot. Mapa zbrodni zwalnia i wraca do spraw pojedynczych odcinków. Jest w tym jednak większa równowaga z główną osią fabularną niż w pierwszej serii.
Serial Blindspot jest proceduralem z wątkiem przewodnim, co oznacza, że skupia się na sprawach kryminalnych pojedynczych odcinków. W pierwszym sezonie pretekst do tego był klarowny - Jane i tatuaże. Drugi odcinek sprawnie sprowadza fabułę drugiej serii na te rejony. Obserwujemy sprawę rzuconą bohaterom przez Shepherd z określonych przyczyn. Mamy do czynienia z czymś prostym, poprawnym, bez fajerwerków i jakichś większych głupot, które zdarzały się już nie raz. Wydaje się nawet, że ma to pokazać totalną zmianę dynamiki w grupie. Gniewne spojrzenia, niechęć do Jane czy jej próby odzyskania zaufania - to wszystko jakoś się sprawdza i czuć, że jest to stopniowo rozwijane. Co najważniejsze, ta historia ma znaczenie dla głównego wątku, więc nie jest to po prostu zwyczajna sprawa kryminalna, a to ważne w tego typu serialach, by ciągłość wpływała korzystnie na jakość.
Największym lękiem było to, że relacje z Jane poprawią się w oka mgnieniu. Napięcie pomiędzy postaciami jest dobrze budowane, a nawet pojawiają się wyraźnie zaakcentowane emocje, które mogą się podobać. To też wyraźnie sugeruje, że pomimo najszczerszych chęci sytuacja nie wróci do tej z pierwszego sezonu - szkody zostały wyrządzone. Pewnie stopniowo będzie się to poprawiać, ale zawsze będzie to coś innego. Dynamika grupy przechodzi ważną ewolucję. Szkoda trochę, że Weller nadal jest sztywny i jego deklaracje odnośnie czegokolwiek związanego z Jane nie są przekonujące. Można było więcej z niego wyciągnąć.
Dobrze też, że twórcy wprowadzają ciągłe wątki poboczne. W tym przypadku mamy kontynuację historii z pierwszego sezonu dotyczącej Reade'a, który dąży do posadzenia w więzieniu trenera-pedofila. Tutaj też procentuje motyw ciągłości, który pozwala lepiej rozwinąć tego bohatera. Praktycznie pierwszy raz w tym serialu scenarzyści tworzą wątek, który ma za zadanie coś zmienić w jakiejś postaci poza Jane i Kurtem. Świadomość, że on też był molestowany, powinna być czymś ważnym, co będzie mieć wyraźny wpływ na tę postać. Ma szansę to dobrze się rozwinąć w kolejnych odcinkach.
Stałe mieszanie sprawy tygodnia z przewodnim wątkiem sezonu jest dużym atutem Blindspot. Owocuje to naprawdę dobrym cliffhangerem, który pokazuje, że twórcy mają na ten serial o wiele lepszy pomysł niż w pierwszej serii. Teraz jest naprawdę interesująco i chce się poznawać dalej tę historię. To już duża poprawa, która - miejmy nadzieję - będzie nadal utrzymywana.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1969, kończy 55 lat