Braterska miłość
Data premiery w Polsce: 22 listopada 2024The Tomorrow People nie zwalnia tempa, całkiem solidnie operując schematami, co - w odróżnieniu od pierwszej połowy sezonu - ogląda się nawet przyjemnie.
The Tomorrow People nie zwalnia tempa, całkiem solidnie operując schematami, co - w odróżnieniu od pierwszej połowy sezonu - ogląda się nawet przyjemnie.
Wątek z bliźniakami będącymi zawodowymi mordercami jest czymś, co wyróżnia tę pojedynczą historię The Tomorrow People od wielu marnych z poprzednich odcinków. Postacie braci są nawet charyzmatyczne i momentami odpowiednio złowieszcze. Entuzjazm Jedekiaha jest tutaj zaskoczeniem, bo tworzy dwuznaczne wrażenie. Czy on marzy o uzyskaniu mocy? Po co mu ten eksperyment? Końcówka z dość oczywistą odpowiedzią na pytanie, co się stało z ciałem ojca Stephena, raczej nie wyjaśnia powodów działania Jedekiaha. Nie sprawia on wrażenia bycia kimś, kto chciałby mieć moc. Oby ten motyw rozbudowano w miarę interesująco, bo istnieje tutaj potencjał na coś niezwykle intrygującego.
Sam Jedekiah zachowuje się dość niecodziennie i nawet zaskakująco. Najprawdopodobniej ufać mu nie można, a wszelkie jego słowa należy dokładnie przeanalizować, ale wygląda na to, że jednak mu zależy. Nie zdziwię się, jeśli w tym wszystkim drzemie jakiś większy spisek i Jedekiah w istocie współpracuje z bratem, by pozbyć się Założyciela. Taki scenariusz wygląda na najbardziej prawdopodobny, a te najczęściej są wybierane przez twórców. Wiadomo, że Jedekiah nie jest typowym czarnym charakterem (ta rola przypada Założycielowi), gdyż jest jedyną postacią w tym serialu, która jest dwuznaczna i z każdym odcinkiem staje się coraz ciekawsza, ponieważ nieznane są jej prawdziwe motywy.
[video-browser playlist="634548" suggest=""]
Matka Stephena trochę rozczarowuje, ponieważ po wyjawieniu tajemnicy jej mocy mogliśmy spodziewać się o wiele więcej. Tak naprawdę jej rola na razie się nie zmienia. Nadal jest mamą, tylko że z supermocą. Liczyłem na jej aktywniejszy udział w walce o przyszłość Ludzi Jutra. W jej wątku świetnie wypada relacja z Johnem, bo okazuje się sprawnie zrealizowana i nawet interesująca (czego nie można powiedzieć o relacji kogokolwiek z Carą).
Cara zatraca się w byciu przywódczynią i z każdym kolejnym odcinkiem jest z nią coraz gorzej. Gdyby tylko było to ciekawiej pokazane, mogłyby znaleźć się w tym emocje. Niestety dostajemy dość przeciętny wątek, w którym relacja z Johnem i miłostki odgrywają kluczową rolę. Dobrze chociaż, że John przejrzał na oczy i daje sobie spokój.
The Tomorrow People serwuje odcinek poprawny, trzymając dobrą passę serialu, który w końcu zaczyna zapewniać porządną rozrywkę.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat