Brighton – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 15 marca 2017Boston od lat jest natchnieniem dla twórców książkowych i filmowych kryminałów. Wielokulturowe miasto niejednokrotnie było scenerią dla literackich zbrodni. Jedna z jego dzielnic stała się także tytułowym bohaterem powieści Michaela Harveya pt.: Brighton.
Boston od lat jest natchnieniem dla twórców książkowych i filmowych kryminałów. Wielokulturowe miasto niejednokrotnie było scenerią dla literackich zbrodni. Jedna z jego dzielnic stała się także tytułowym bohaterem powieści Michaela Harveya pt.: Brighton.
Brighton opisane przez Harveya to miejsce utraconych możliwości. Kolejne pokolenia utalentowanych dzieciaków marzą o wyrwaniu się ze swojej dzielnicy. W najlepszym przypadku kończą jako znudzeni wszystkim dorośli mający świadomość zmarnowanego życia. O lepszej przyszłości myśli także Kevin – bystry chłopak i zdolny baseballista. Gdy wszystko zdaje się zmierzać ku szczęśliwemu finałowi, na drodze marzeń nastolatka może stanąć popełniona w afekcie zbrodnia. Przed kłopotami chłopaka ochroni jego najlepszy przyjaciel Bobby, gotowy ponieść konsekwencje działań ich obu. Kevin musi tylko opuścić Brighton.
Gdy bohater wraca do rodzinnej dzielnicy jest już cenionym dziennikarzem „Boston Globe” (tego od grupy Spotlight, która zresztą została wspomniana w powieści), właśnie nagrodzonym Pulitzerem. Kolejne dziennikarskie śledztwo prowadzi go w stare strony. Dość szybko okazuje się, że morderstwo dokonane na młodej policjantce nie tylko jest łudząco podobne do sprawy, za której opisanie Kevin został nagrodzony, ale także jest silnie powiązane ze zbrodnią sprzed lat, w którą był zamieszany.
Swoją opowieść Harvey buduje z dobrze znanych i sprawdzonych elementów. W książce znajdziemy zarówno tajemnice z przeszłości, mafijne porachunki, jak i trudne rodzinne relacje oraz męską przyjaźń. Liczni bohaterowie są ze sobą ściśle powiązani, a każdy z nich odgrywa pewną rolę w tej skomplikowanej historii. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że powieści dobrze zrobiłaby pewna redukcja postaci i wątków, a tym samym większe skupienie się na elementach kluczowych dla rozwoju historii. Przykładowo – wiemy, że bohater miał trudne relacje z ojcem, ale konflikt nie wnosi nic do fabuły. Można odnieść wrażenie, że autor koniecznie chciał namnożyć traumy w życiu bohatera i nie mógł się powstrzymać przed dodaniem jeszcze tej jednej, najbardziej ze wszystkich sztampowej. Podobnie wygląda poruszanie w powieści tematów społecznych. Opisywane przez autora konflikty na tle rasowym mają wpływ ma motywacje bohaterów i są istotne dla akcji. Natomiast kilkakrotnie wspominana sprawa pedofilii wśród bostońskich księży nie jest wykorzystana, nic nie wnosi i znalazła się w powieści tylko dlatego, że główny bohater jest dziennikarzem śledczym. Być może powieść byłaby bardziej spójna, gdyby Harvey skupił się na tych wątkach, które rzeczywiście w pewien sposób kształtują jego bohaterów.
Natomiast autor świetnie radzi sobie z komplikowaniem kryminalnej intrygi. Wielowątkowa historia, którą przedstawia, potrafi wciągać, a zakończenie jest nieoczywiste i zaskakuje. Można narzekać, że Harvey ma tendencje do zwodzenia czytelników i czasami niepotrzebnie przeciąga pewne sceny, by planowany zwrot akcji był jeszcze bardziej nieoczekiwany. Jednak książka świetnie sprawdza się jako trzymający w napięciu kryminał na leniwy wieczór. Dodatkowym walorem książki jest z pewnością odmalowanie klimatu Brighton. Dobrze sprawdza się także to, że bostońską ulicę oglądamy oczami różnych bohaterów: odnoszącego sukcesy Kevina, który po latach wraca w rodzinne strony, oraz jego przyjaciela i siostry, którzy pozostali w dzielnicy, by wieść niełatwe życie bez wielu perspektyw.
Kolejnym atutem powieści jest niesztampowo poprowadzony wątek związku głównego bohatera. Autor ucieka od oczywistych rozwiązań. Na pochwałę zasługują także bohaterki kobiece. Zarówno dziewczyna Kevina, jak i jego babcia oraz siostra Bridget są silne i ciekawie zarysowane, a ich rola w opowieści jest nie mniejsza niż mężczyzn. Na tym tle trochę słabiej wypada Coleen – druga siostra bohatera, o której wiemy niewiele i nie do końca możemy uchwycić jej motywacje.
Trochę ciężko jest ocenić język powieści. Z jednej strony dobrze się ją czyta i jest napisana w lekki i przystępny sposób. Z drugiej strony autor ma skłonność do dość pretensjonalnych porównań i metafor, zwłaszcza w opisach silnych emocji lub śmierci. Jednak jeśli komuś nie przeszkadza patos, nie powinien mieć zastrzeżeń do stylu Harveya.
Podsumowując – Brighton to solidna, kryminalna opowieść, która trzyma w napięciu do samego końca. Autor mógł wyciągnąć więcej z wybranego przez siebie tematu, a na rynku znajdziemy wiele lepszych powieści z tego gatunku, nawet wśród tych dziejących się w Bostonie. Jednak Brighton bez wątpienia może dać wiele rozrywki i można ją polecić wszystkim tym, którzy lubią skomplikowane kryminały z moralnymi rozważaniami w tle.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Poznaj recenzenta
Adrianna PiórkowskaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat