Czas honoru – 04×08
Po naprawdę dobrym 7. odcinku przychodzi spadek formy i skupienie się na gorszych wątkach. A już była nadzieja, że druga połowa sezonu będzie zwyżkować.
Po naprawdę dobrym 7. odcinku przychodzi spadek formy i skupienie się na gorszych wątkach. A już była nadzieja, że druga połowa sezonu będzie zwyżkować.
Janek w niewoli, ale ani go nie torturują, ani nie biją. Szkoda, przydałoby się trochę dramaturgii. Zamiast tego, Rainer wymyślił plan, aby zniszczyć mu opinię i narazić na miano zdrajcy. Czy mu się uda? Trudno powiedzieć. Wątek na razie rozwija się za wolno - chciałbym już wiedzieć, do czego Rainer zmierza. Niemiec w tym samym czasie nadal prowadzi śledztwo w sprawie złota. Odnajduje Rosenfarba, który je wytopił - wszystko wskazuje na Fischera, ale na razie nic tutaj się szczególnie nie rozwija.
[image-browser playlist="607204" suggest=""]fot. Monika Zielska, ©TVP 2011
W Rzeszy jest najgorzej. Wanda cierpi straszliwie, aż ma się ochotę w tych scenach po prostu iść do kuchni, by herbatę zrobić. Mama Wandy trafiła na dobrego Niemca, który chce jej pomóc. Udaje się im przekupić go, by zorganizował dla niej lekarza. Ten wątek po prostu denerwuje i nudzi - ile można go ciągnąć?
Michał ma problem - Niemcy zrobili łapankę, więc wziął Osmańską i wrócił do Warszawy. Za złamanie rozkazu został zawieszony, co mu się oczywiście nie podoba. Władek później wyjawił mu informację o matce. Scena nakręcona tak sobie, ale była przyzwoita dzięki muzyce Chajdeckiego. W tym odcinku parę razy znowu grała główną rolę. Michał zaczyna mnie irytować - jego końcowe oświadczyny Osmańskiej są tak potrzebne temu serialowi, jak więcej scen z Wandą. Po co to? Ja rozumiem, że musi być miłość, ale w przypadku Michała i Karoliny wydaje się to sztuczne i nieprzemyślane.
Wspomnę jeszcze o wątku dr Konarskiej. Wszystko jest za bardzo przewidywalne. Jak można było oczekiwać, jej pacjentka ze złej Niemki stała się miła oraz sympatyczna. Do tego scena spotkania Konarskiej z Władkiem. To było naprawdę kiczowate, puste, bez emocji i sztuczne. Tak samo prezentuje się wątek Romka i wnuczki pani Rozalii. Nie przekonują mnie.
Ruda została zmuszona do powrotu do służby, co skończyło się dla niej tragicznie. Podczas akcji zbyt szybko zlikwidowała swój cel i pojawiła się krzycząca pokojówka, którą także zabiła. Oczywiście zabicie niewinnej Polki przybiło Rudą, która będzie mieć jeszcze większe problemy ze sobą niż dotychczas. Dzięki tym scenom mieliśmy trochę akcji i strzelanin, więc na plus.
[image-browser playlist="607205" suggest=""]fot. Monika Zielska, ©TVP 2011
Zdecydowanie był to jeden ze słabszych odcinków czwartej serii "Czasu honoru". Oby kolejny lepiej rozwinął wątki i był bardziej emocjonujący.
Ocena: 5/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1982, kończy 42 lat
ur. 1979, kończy 45 lat
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1974, kończy 50 lat