Do tanga trzeba trojga
Zgodnie z oczekiwaniami wątek trójkąta miłosnego dostarcza emocji oraz śmiechu. Faking It pozytywnie zaskakuje, tworząc nowy serialowy duet.
Zgodnie z oczekiwaniami wątek trójkąta miłosnego dostarcza emocji oraz śmiechu. Faking It pozytywnie zaskakuje, tworząc nowy serialowy duet.

Twórcy potrafią opowiadać historię z przymrużeniem oka, ale jednocześnie nie wprowadzają w zachowanie bohaterek sztuczności. Weźmy za przykład reakcję Amy na informację o propozycji Karmy - jest naturalna, zabawna i ekspresywna, a jednocześnie związana z dylematem. Wiemy, że Shane motywuje Amy, by wzięła w tym udział, a to nie może się dobrze skończyć. W tym wszystkim najbardziej bawi Liam, który staje się lokalnym bohaterem. Przygotowania do gorącej nocy z dwiema lesbijkami okazują się pomysłowe, zabawne i z nutką szaleństwa, jakie Faking It tu i ówdzie potrafi wprowadzić.
Sam wątek trójkąta, pomijając kilka gagów, odgrywa rolą dramatyczną. Ma wpływ na całą fabułę i rozwój emocjonalny bohaterek oraz na ich relację. Twórcy Faking It pozytywnie zaskakują samymi scenami gry wstępnej, które ukazują z emocjami i subtelnością, nie popadając w nienaturalność wielu innych seriali młodzieżowych. Kluczowy wydaje się moment pocałunku Amy i Karmy, który wywołuje u nich emocje. Raczej mogliśmy się spodziewać, że Karma zareaguje w taki sposób na taktykę Liama z całowaniem tej dziewczyny, która mu się mniej podoba. Faking It nadal opiera się na Amy, która wzbudza sympatię i zachęca do oglądania jej perypetii. Sytuacja dotycząca trójkąta ponownie pokazuje Karmę w złym świetle. Niezdecydowana, zazdrosna królowa dramatów zaczyna się gubić w tej sieci kłamstw.
[video-browser playlist="634586" suggest=""]
Już w poprzednich odcinkach relacja Shane'a z Lauren była powoli budowana jako drugi ważny duet tego serialu. Wcześniej można było przypuszczać, że komediową parą będzie Liam i Shane, ale ten odcinek wyraźnie pokazuje kierunek rozwoju. Perypetie Shane'a i Lauren są przede wszystkim szalenie zabawne. Dzięki chemii aktorów oraz podobnej charakterystyce postaci oboje znakomicie się uzupełniają i zaskakująco dobrze rozumieją. To wyśmienicie działa w Faking It i aż chciałoby się oglądać więcej ich przygód. Dobrze, że w odpowiedniej chwili twórcy zdecydowali się postąpić inteligentnie i przedstawić Shane'a w innym świetle. Scena, w której decyduje się nie umawiać z kolegą Lauren, buduje sympatię do bohatera.
Faking It wśród wszystkich nowych seriali komediowych tego sezonu jest produkcją zaskakująco wyjątkową. Potrafi rozbawić w sposób subtelny i inteligentny, opowiada niegłupią historię, porusza ważne tematy i ma grupę sympatycznych postaci. Oby twórcy nie zwalniali tempa i nadal dostarczali takiej frajdy.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można go znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/




naEKRANIE Poleca
ReklamaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1979, kończy 46 lat
ur. 1958, kończy 67 lat
ur. 1972, kończy 53 lat
ur. 1983, kończy 42 lat
ur. 1984, kończy 41 lat

