Donkey Kong Country: Tropical Freeze – recenzja gry
Gra oryginalnie zadebiutowała w 2014 roku na konsoli Nintendo Wii U i spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem ze strony graczy. Teraz, po 4 latach, port tej produkcji trafił na Switcha i w zasadzie to nadal ta sama produkcja. Równie dobra co wcześniej, ale niestety niemal zupełnie pozbawiona nowej zawartości.
Gra oryginalnie zadebiutowała w 2014 roku na konsoli Nintendo Wii U i spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem ze strony graczy. Teraz, po 4 latach, port tej produkcji trafił na Switcha i w zasadzie to nadal ta sama produkcja. Równie dobra co wcześniej, ale niestety niemal zupełnie pozbawiona nowej zawartości.
Donkey Kong Country: Tropical Freeze to platformówka w bardzo klasycznym stylu, co przejawia się też w poziomie trudności. Gra, poza początkowymi etapami, jest wyjątkowo wymagająca, a pewne fragmenty poziomów powtarza się tu po kilkadziesiąt razy. Lokacje usiane są tu przeciwnikami, kolcami i innymi pułapkami, a nasze działania wymagają odpowiedniej precyzji – w innym wypadku skończymy w przepaści pomiędzy platformami lub wylądujemy na jednym z oponentów. Przy tym wszystkim czuć jednak, że mamy do czynienia z tytułem, który jest zwyczajnie sprawiedliwy. Nie ma tutaj tanich sztuczek – giniemy wyłącznie przez popełnianie błędy.
Albo trudno, albo... Funky?
Momentami potrafi to poważnie frustrować, jednak poszczególne etapy są tu odpowiednio skrojone. Punkty kontrolne znajdują się w rozsądnych odstępach – nie powtarzamy zbyt dużych fragmentów, ale też nie mamy wrażenia, że stanowią one zbyt duże ułatwienie. Podobnie zresztą wygląda to z samymi poziomami, które również nie są ani przesadnie krótkie, ani też długie. W przypadku wersji na Nintendo Switch odczuwa się to jeszcze bardziej z uwagi na możliwość gry mobilnej – długość etapów sprawia, że Donkey Kong Country: Tropical Freeze świetnie sprawdza się „w trasie”.
Na dużą uwagę zasługuje też sama konstrukcja poziomów. Poszczególne światy, które przyjdzie nam zwiedzić są bardzo zróżnicowane, tak pod względem wyglądu, jak i oferowanych mechanik zabawy. Nie tylko skaczemy tu po platformach i głowach przeciwników, ale zdarza nam się tu też dosiąść potężnego nosorożca, czy pędzić na złamanie karku w wagoniku. Stanowi to świetne urozmaicenie i sprawia, że w grze nie sposób jest się nudzić. Do tego dochodzą też fantastycznie zaprojektowane starcia z bossami. Są one długie, trudne i podzielone na kilka faz, w których pojawiają się nowe ataki, na które musimy zwracać uwagę.
Jedyną nowością w stosunku do pierwowzoru jest Funky Mode. To drugi, alternatywny tryb rozgrywki, który można uznać za niższy poziom trudności. Wcielamy się tutaj w innego bohatera – Funky Konga, właściciela sklepiku, w którym kupujemy przeróżne przedmioty. Funky ma nie tylko zwiększoną liczbę żyć (5 zamiast standardowych 2), ale dysponuje też wyjątkowymi zdolnościami. Potrafi wykonywać podwójny skok, spowolnić opadanie, a jego deska surfingowa pozwala mu lądować na kolcach bez ponoszenia obrażeń. Zabawa w ten sposób jest zauważalnie prostsza i przystępniejsza, dzięki czemu nada się dla młodszych graczy i osób, które nie mają doświadczenia z wymagającymi platformówkami. Funky Mode, wbrew pozorom, nie oznacza jednak, że gra staje się nagle zbyt prosta – pewne poziomy nadal stanowią spore wyzwanie, chociaż dodatkowe zdolności mogą okazać się pomocne.
Pięknie i płynnie
Pewne zmiany wprowadzono też w warstwie technicznej. Donkey Kong Country: Tropical Freeze działa na Nintendo Switch w rozdzielczości 1080p po zadokowaniu i 720p w trybie handheld. W obu przypadkach gra wygląda prześlicznie – zupełnie nie czuć, że mamy do czynienia z czteroletnią produkcją. Obraz jest ostry, poziomy kolorowe i zróżnicowane, a projekty postaci i przeciwników bardzo pomysłowe. Na dodatek mamy tu stabilne 60 klatek zarówno przy zabawie na telewizorze, jak i mobilnie. To duża zaleta, zwłaszcza w przypadku tak zręcznościowej i wymagającej rozgrywki. Tradycyjnie już, także i tutaj możemy bawić się dwie osoby przy jednej konsoli, wykorzystując do tego celu dołączone do zestawy kontrolery JoyCon, bez potrzeby kupowania dodatkowego pada.
Donkey Kong Country: Tropical Freeze to świetna gra i nadal jedna z najlepszych platformówek dostępnych na rynku, szczególnie dla osób oczekujących wyzwania. Należy jednak mieć na uwadze, że poza bardzo drobnymi zmianami, to nadal ta sama produkcja co na Wii U i jeśli graliście w nią wcześniej to raczej nie ma sensu ponownie po ten tytuł sięgać. Szczególnie, że Nintendo zdecydowało się na kontrowersyjny krok i Tropical Freeze dostępne jest w standardowej cenie nowych produkcji i jej pudełkowe wydanie kosztuje około 200 zł. Taki koszt czteroletniej gry bez niemal żadnej, nowej zawartości dla pewnych graczy może okazać się barierą nie do przeskoczenia.
Plusy:
+ wymagająca zabawa,
+ opcjonalny, łatwiejszy Funky Mode,
+ nadal świetna oprawa graficzna,
+ lokalna kooperacja,
+ rozgrywka świetnia sprawdza się w trybie mobilnym.
Minusy:
- brak nowej zawartości,
- wysoka cena.
Źródło: fot. Nintendo
Poznaj recenzenta
Paweł KrzystyniakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat