Dr House – 08×12
Po odcinkach poświęconych Wilsonowi i Cuddy w sezonie szóstym, przyszedł czas, by w podobny sposób przyjrzeć się osobie Chase‘a. "Chase", bo tak nazywa się ostatni odcinek, prezentuje podobny poziom do wspomnianych: "Wilson" i "5 to 9".
Po odcinkach poświęconych Wilsonowi i Cuddy w sezonie szóstym, przyszedł czas, by w podobny sposób przyjrzeć się osobie Chase‘a. "Chase", bo tak nazywa się ostatni odcinek, prezentuje podobny poziom do wspomnianych: "Wilson" i "5 to 9".
Minęły trzy tygodnie od niefortunnego incydentu z poprzedniego odcinka. Od tego czasu Robert nie był w pracy, zajmując się "rozrywkami cielesnymi", które przypominają mu, że żyje i ma się dobrze. Kiedy jednak podczas pobytu w szpitalu, Foreman wspomni, że Chase zalega jeszcze z godzinami w klinice, lekarz nie będzie miał wyboru i będzie musiał wrócić do codziennych obowiązków.
Pierwszą pacjentką, którą przyjdzie mu się zająć, okaże się młoda dziewczyna, wstępująca do zakonu. Z powodu podobieństwa do jego własnej sytuacji z przed lat, Chase zacznie dopytywać kobietę oto, co ma wpływ na jej decyzję. Próba zaszczepienia wątpliwości, tak bliskich jego własnym, zbliży parę do siebie. Okaże się bowiem, że u podłoża pomysłu na obranie drogi duchowej przez dziewczynę, leży niefortunny wypadek, w którym zginął jej podopieczny. Gdy ta informacja wyjdzie na jaw, lekarzowi uda się przekonać kobietę do podjęcia innej decyzji. Tak rozpocznie się krótki romans, przerwany przez nawrót choroby i kolejną wizytę w szpitalu.
Najważniejszym wątkiem odcinka, jest próba Chase'a, by znów poczuć kontrolę nad własnym życiem. Poczuć, że może kierować swoim losem i zmienić swoje postawy. By przekonać siebie i innych, że znów może robić to na co ma ochotę, a tym samym postanawia przekraczać kolejne granice. Seks z zakonnicą, a w dodatku pacjentką, jest jednym ze sposobów na pokazanie sobie i światu, że nadal jest panem własnego losu, niezależnie od tego, co przytrafiło mu się w przeszłości.
[image-browser playlist="605081" suggest=""]©2012 FOX Broadcasting Company
Równie ważne są tutaj relacje między Chasem, a Housem. Robert próbuje unikać przełożonego, jednak ze znikomym skutkiem. Sytuacja diagnostyczna, w której się znajdzie, uniemożliwi mu nie-konsultowanie się z szefem. To sprawi zaś, że co chwilę będą się ze sobą spierać. Co jednak ciekawe, w ostatecznym rozrachunku Greg znów pokaże nieco inną, bardziej ludzką twarz. Gdy poradzi Chase’owi, by nie przekonywał kobiety do porzucenia swoich planów, wyświadczy mu niejako przysługę.
Interesująco wypada także rola Foremana, uwidaczniająca jeszcze mocniej specjalne traktowanie, które przysługuje House’owi w Princeton-Plainsboro. "House może sobie tańczyć naokoło dowolnych zasad, doprowadzać do ataku na mnie i nie ma z tego powodu żadnych konsekwencji. A gdy ja łamię zasadę, nikomu nic się nie dzieje, a Ty odbierasz mi moją własną pacjentkę?" – złości się w jednej ze scen Chase. Odpowiedź twierdząca na to pytanie, musi go boleć, jednak lekarz nie przestaje walczyć, by pacjentka miała jak najlepszą opiekę.
W "Chasie" mocno uwidoczniono cechy charakteru tytułowego bohatera. Jego impulsywny charakter, nie dawanie za wygraną, próby przeciwstawienia się otaczającym normom i wytycznym. Przypomniano też dlaczego Robert opuścił seminarium duchowne. Zaakcentowano też zmianę, jaka w nim zaszła od odejścia Cameron. Jego liczne kontakty seksualne, ucieczka od psychologicznej bliskości, podejmowanie prób leczenia na własną rękę. W kontekście jego dążenia do przejęcia kontroli nad własnym losem, wszystkie te cechy znów nabierają sensu.
[image-browser playlist="605082" suggest=""]©2012 FOX Broadcasting Company
Nieśmiało powrócono też do wątku dr Park, zapraszającej Chase'a na randkę. Na początku tego odcinka robi to ponownie, by znów zostać zbyta jedynie półsłówkami. I choć nadal widać, że nic z tego "związku" nie będzie, myślę, że ta sytuacja mogłaby stanowić ciekawy wątek komediowy.
Dwunasty odcinek ogląda się nieźle, choć nie niesie on ze sobą wielkich emocji. Można powiedzieć, że stanowi wyciszenie, po dramatycznych wydarzeniach z poprzedniego tygodnia. Niestety, spokojniejsza formuła jest też mniej angażująca i przykuwająca uwagę. Niedawno padła informacja, że sezon ósmy będzie już oficjalnym końcem serialu. Mam nadzieję, że presja zakończenia produkcji na wysokim poziomie, zmobilizuje scenarzystów do wyciśnięcia, jak najciekawszych wątków i pomysłów z formuły serialu. Innymi słowy – liczę na więcej niż dostałem w odcinku dwunastym.
Ocena: 6/10
Źródło: fot. ©2012 FOX Broadcasting Company
Poznaj recenzenta
Michał KaczońDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat