Drugie oblicze sprawy
Data premiery w Polsce: 21 listopada 2013Kolejny etap terapii Konrada, który w ubiegłym tygodniu przestał być księdzem, oferuje zwrot akcji, gdyż na spotkanie przychodzi jego miłość - Ewa.
Kolejny etap terapii Konrada, który w ubiegłym tygodniu przestał być księdzem, oferuje zwrot akcji, gdyż na spotkanie przychodzi jego miłość - Ewa.
Na samym początku okazuje się, że Konrad wysłał Ewę, by porozmawiała z Andrzejem, a sam się nie pojawia. Kobieta czuje się niepewnie, bo nie wie, po co tu tak naprawdę przyszła. Sam fakt, że Konrad ją o to prosił, wydaje się jej dziwny i wywołuje negatywne odczucia. Gdy poznajemy ich związek z drugiej strony, zostaje on przedstawiony w zupełnie innym świetle. Ewa to bowiem kobieta zraniona, pełna sprzeczności i problemów. W pewnym sensie jest to odpowiedź na pytanie, kto we współczesnej Polsce, w kraju o dość konserwatywnym podejściu do religii i Kościoła, może związać się z księdzem. To stawia też Ewę w niezbyt dobrym świetle - dla niej był to przelotny romans pełny tajemniczości i przygody. Nie do końca przekonuje mnie jej postępowanie, bo kobieta zachowuje się, jakby ten romans miał zawsze pozostać w tajemnicy, a gdy wychodzi na jaw oraz gdy zaczynają się szykany, odczuwam jej zaskoczenie tą sytuacją. Takie reakcje wydają się naturalne i oczywiste w naszym kraju, więc zachowanie kobiety powinno być przedstawione w trochę inny sposób, by było bardziej rzeczywiste. Tak naprawdę to ona wykorzystywała mężczyznę do zaspokojenia własnych potrzeb i nic stałego w głowie jej nie było.
Jednak gdy w trakcie odcinka Ewa wyjawia swoją historię, można zrozumieć jej postępowanie. Nie jest tu potrzebna kwestia osądzania czy to, co robi i zrobiła, jest słuszne, czy godne potępienia. Jest to kobieta, która została zbyt wiele razy wykorzystana przez mężczyzn i za często ją raniono. Wytworzyła wokół siebie mur, który Konrad powoli przebija. Wydaje się, że właśnie stąd bierze się strach Ewy przed pogłębieniem związku i przed większym zapoznaniem Konrada z synem.
Początkowo aktorka wcielająca się w Ewę wywołała u mnie mieszane odczucia. Coś mi zgrzytało w jej kreacji. Coś w manierze aktorskiej, a nawet bardziej w niuansach - gestach, spojrzeniach, sposobie wypowiadania niektórych kwestii. Odnoszę wrażenie, że aktorka potrzebowała chwili czasu, by się rozkręcić, gdyż to, co odczuwałem, z każda minutą zanikało. Pojawiły się emocje, a Ewa stała się wyrazistsza, bardziej ludzka i prawdziwsza, a przez to też ciekawsza.
Mówi się, że wina zawsze leży po obu stronach. Choć duża część problemów powstała przez Ewę, to Konrad również odpowiada za jej zachowanie i wywołanie lawiny kolejnych decyzji. Zachowuje się momentami jak zakochany po uszy nastolatek, który każdą minutę chce spędzać z ukochaną i nie widzi innej alternatywy. Jest to zrozumiałe, że dla dojrzałej kobiety tak obsesyjne zachowanie może być męczące.
Bez tajemnic oferuje nam odcinek pokazujący inne spojrzenie na Kościół, na związek z księdzem i na to, jak taka sytuacja może być odbierana przez społeczeństwo.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat