Dwudziestolecie od kuchni – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 9 października 2017Mam wrażenie, że książki z serii Ciekawostki historyczne.pl w pewien sposób odczarowują historię nawet dla tych czytelników, którzy za nią nie przepadają i uciekają na sam dźwięk słów „opracowanie historyczne”, gdzie pieprz rośnie. Nadają dawnym dziejom ciekawszą otoczkę i chociaż czasami przesadzają z podkreślaniem, co bardziej skandalicznych, sensacyjnych i pikantnych szczegółów, przykuwają uwagę oraz potrafią zatrzymać ją na dłużej.
Mam wrażenie, że książki z serii Ciekawostki historyczne.pl w pewien sposób odczarowują historię nawet dla tych czytelników, którzy za nią nie przepadają i uciekają na sam dźwięk słów „opracowanie historyczne”, gdzie pieprz rośnie. Nadają dawnym dziejom ciekawszą otoczkę i chociaż czasami przesadzają z podkreślaniem, co bardziej skandalicznych, sensacyjnych i pikantnych szczegółów, przykuwają uwagę oraz potrafią zatrzymać ją na dłużej.
Nie inaczej jest z książkami dla kobiet w tej serii. Aleksandra Zaprutko-Janicka - autorka Piękna bez konserwantów, Sekretów urody naszych prababek czy Okupacji od kuchni - tym razem sięgnęła po kulinarną historię przedwojennej Polski, i to nie tę nostalgiczną, kojarzącą się z wielkimi rautami, przyjęciami i dobrą zabawą ówczesnego „towarzystwa”, lecz uwieczniającą codzienne zmagania zwykłych gospodyń, które musiały nieźle się nagłowić, by wykarmić rodziny. Po drodze czyhały na nie brudne targowiska, paskarskie ceny, fałszerze żywności (m.in. dosypujący gips do mąki i barwniki anilinowe do słodyczy) oraz restauracje pod chmurką, które serwowały dania „smażone na fryturze, którą można by używać do smarowania osi samochodowych”.
Dwudziestolecie od kuchni snuje barwną opowieść o pełnych głodu i niedostatku czasach tuż po I wojnie światowej, o późniejszym, powolnym dźwiganiu się z kolan polskich gospodarstw domowych, o mniej lub bardziej rewolucyjnych zmianach w spiżarni, kuchni (choćby pierwsze kuchnie gazowe) i na stole, o przepisach i potrawach, ale jednocześnie staje się przyczynkiem do analizy społecznej tamtego okresu. Autorka opisuje, jak trudno było pogodzić pracę z prowadzeniem domu, a właśnie tego wymagano od kobiet, choćby musiały stać na nogach od świtu do zmierzchu. Nie lepiej miały pomoce domowe, dodatkowo narażone na molestowania seksualne męskich przedstawicieli domu, w którym służyły.
Autorka wspomina o sposobach fałszowania żywności - od których czytelnikowi włos jeży się na głowie - czy ówczesnym „street foodzie”, opanowanym przez wiejskie baby z garnkami pełnymi flaczków i bigosu. Nie zapomina także o okazjach specjalnych – proszonych kolacjach i balach, ale przede wszystkim o świętowaniu Bożego Narodzenia i Wielkanocy, którym poświęcono osobny rozdział. Jako bonus pod koniec książki znajdziemy prawdziwe, niezawodne, przedwojenne porady – dla kuchni, spiżarni i całego domu (ratunek dla przypalonych żelazkiem ubrań, zawsze mile widziany).
Całość opracowania została podzielona na trafne rozdziały i jeszcze trafniejsze podrozdziały. Zostały bogato ubarwione zarówno cytatami z przedwojennych czasopism, broszur i książek kulinarnych, jak i klimatycznymi, czarno-białymi zdjęciami, rysunkami, ogłoszeniami i plakatami. Za wybór ilustracji odpowiadał Rafał Kuzak i wywiązał się ze swojego zadania znakomicie.
Opracowania historyczne czy popularnonaukowe bywają nudne, ale Dwudziestolecie od kuchni - podobnie jak większość książek wydawanych przez portal ciekawostkihistoryczne.pl - na pewno do takich nie należy. Styl narracji Aleksandry Zaprutko-Janickiej uwodzi lekkością i swadą, choć tekst został naszpikowany faktami historycznymi. Wiarygodnie przekazywana wiedza i błyskotliwy język – czegóż chcieć więcej?
Źródło: fot. ciekawostkihistoryczne.pl
Poznaj recenzenta
Monika KubiakKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat