Eternauta: sezon 1, odcinek 1 i 2 - recenzja
Data premiery w Polsce: 30 kwietnia 2025Pierwsze dwa odcinki serialu Eternauta zachęcają do kontynuowania seansu. Warto dać szansę nowemu serialowi science fiction z Argentyny. Komu możemy go polecić? Oceniam bezspoilerowo po pierwszych dwóch odcinkach.
Pierwsze dwa odcinki serialu Eternauta zachęcają do kontynuowania seansu. Warto dać szansę nowemu serialowi science fiction z Argentyny. Komu możemy go polecić? Oceniam bezspoilerowo po pierwszych dwóch odcinkach.

Science fiction to trudny gatunek – do pokazania ciekawych wizji potrzebny jest spory budżet. Twórcom spoza USA często brakuje pieniędzy, by mogli zachwycić nas jakością obrazu. Seans tytułu wyprodukowanego poza Stanami Zjednoczonymi może być więc wyzwaniem – łatwo trafić na coś niedopracowanego wizualnie, a niedoskonałości często nie pozwalają zaangażować się w historię. Eternauta produkcji argentyńskiej jest wyjątkiem. Okazuje się, że z pewną dozą kreatywności i dobrą historią można zrobić coś, co wciągnie i zaciekawi widza.
Pierwsze dwa odcinki pokazują, że twórcy nie muszą silić się na widowiskowość, by zaangażować odbiorcę, wzbudzić jego zainteresowanie i sprawić, że seans będzie ciekawym doświadczeniem. Pierwszy epizod jest spokojniejszy, bo poznajemy bohaterów i obserwujemy ich w codziennym środowisku. Gdy dochodzi do pewnego wydarzenia, najpierw przestaje działać elektronika, a potem umierają ludzie wychodzący na zewnątrz – prawdopodobnie od pyłu przypominającego śnieg. Twórcy stopniowo dają wskazówki co do tego, z czym będziemy mieć do czynienia, a zakończenie drugiego odcinka jest tak ciekawe, że chcemy włączyć kolejny. Nie chcę spoilerować, ponieważ odkrywanie tajemnicy jest jednym z najważniejszych aspektów Eternauty.
Jest to trochę science fiction i trochę historia postapo, ale dla odmiany skupiamy się wyłącznie na życiu tuż po jakimś zmieniającym oblicze świata zdarzeniu. Serial teoretycznie powiela tematy gatunkowe, ale chaos i ta nowa rzeczywistość kompletnie zmieniają wydźwięk ludzkich zachowań i ich problemów. Owszem, spodziewamy się niektórych motywów – gdy człowiek jest przyparty do muru w desperacji, konflikty są formalnością. Jednak twórcy nie budują tego typu sytuacji w sposób schematyczny. Śledzenie wydarzeń z perspektywy bohaterów staje się niezłą rozrywką. Widać, że twórcy zrozumieli materiał, jakim dysponowali, i starali się podejść do niego kreatywnie, a nie iść po linii najmniejszego oporu.
W tym wszystkim specyficzne wrażenie robią bohaterowie. Mieliśmy niewiele czasu na ich poznanie, więc początkowo mogą wydawać się stereotypami, które mają przedstawiać określony rodzaj ludzkich zachowań i reakcji w ekstremalnych sytuacjach. Później jest lepiej, bo aktorzy dają wiele od siebie, by wyjść z tych ograniczeń. Prezentują bardzo ludzkie i ciekawe postacie postawione w sytuacji niemożliwej – przed decyzjami, których nie spodziewali się podejmować. To nadaje im charakter – gdy lepiej ich poznajemy, stają się bardziej interesujący, a ich losy zaczynają nas obchodzić.
Eternauta przekonuje nas do tego, byśmy dali mu szansę. Wizualnie serial prezentuje się nieźle, zwłaszcza w drugim odcinku, gdy jeden z bohaterów przemierza miasto pełne zmarłych ludzi. Ostatnie sekwencje wskazują na to, że możemy mieć do czynienia z atakiem kosmitów, co jest ukazane w sposób szalenie intrygujący i niekonwencjonalny. Produkcja wzbudza zainteresowanie.
Poznaj recenzenta
Adam Siennica


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1975, kończy 50 lat
ur. 1981, kończy 44 lat
ur. 1964, kończy 61 lat
ur. 1982, kończy 43 lat
ur. 1987, kończy 38 lat

