Eureka – 05×13
Czas pożegnań zawsze jest przygnębiający. Zwłaszcza, gdy musimy zakończyć wieź z bohaterami, których polubiliśmy i z którymi się zaprzyjaźniliśmy. Po pięciu sezonach Eureka zakończyła się, pozostawiając nas ze smutkiem, ale i nadzieją na przyszłość.
Czas pożegnań zawsze jest przygnębiający. Zwłaszcza, gdy musimy zakończyć wieź z bohaterami, których polubiliśmy i z którymi się zaprzyjaźniliśmy. Po pięciu sezonach Eureka zakończyła się, pozostawiając nas ze smutkiem, ale i nadzieją na przyszłość.
Po wydarzeniach ze zbuntowanymi NPC'ami Eureka została skreślona. Cofnięto finansowanie i przysłano ekipę, aby dokonać wyprowadzki ważnych wynalazków. Wszystko wskazywało na to, że pójdzie szybko i gładko, ale w końcu to Eureka - tu nic nie dzieje się po myśli szeryfa Cartera. Parfrazując tytuł odcinka - to po prostu kolejny zwyczajny dzień w Eurece.
[image-browser playlist="600807" suggest=""]©2012 Syfy
W finale powróciła Zoe, córka Cartera, której nie widzieliśmy już sporo czasu. Jest to miły akcent, pozwalający nam pożegnać się z tą sympatyczną postacią. Bohaterowie mieli mieć więcej czasu na zamknięcie wszystkich spraw i wyprowadzkę, lecz zostało to przyspieszone. To zagwarantowało nam Fargo w swoim żywiole. Ulubieniec publiczności decyduje się przeprowadzić protest, który nie jest zbyt efektywny, ale za to zabawny. Odpowiednio zakończono wątek tego bohatera, który ostatecznie pozostaje z Holly. Możemy przypuszczać, że para będzie żyła długo i szczęśliwie. Wygląda na to, że scenarzyści chcieli nam udowodnić jedną rzecz - miłość pokona wszystkie przeciwności - nawet zbuntowanych NPCów, pranie mózgu i śmierć.
Jak już wspomniałem, nic nie poszło po myśli szeryfa Cartera. W Eurece zaczynają się pojawiać tunele w czasoprzestrzeni. Typowy zabieg twórców, który oferuje nam dawkę przygody z Jackiem i sporą dawką śmiechu. Scena, w której Jack leci przez tunel i jego życie przelatuje mu przed oczyma jest bardzo sentymentalna. Razem z bohaterem obserwowaliśmy różne fragmenty z poprzednich sezonów. Nasycono to przyzwoitą dawką emocji i potrafiło to nawet wzruszyć.
[image-browser playlist="600808" suggest=""]©2012 Syfy
Wydaje się, że twórcy nie chcieli nawet próbować zaskoczyć widzów nagłym zwrotem akcji czy negatywnym finałem wątku. Wszystko musiało zakończyć się szczęśliwie. To samo tyczy się historii Henry'ego i jego żony, którą zwolniono z więzienia po nieoczekiwanej pomocy ze strony Beverly. Przyznaję, że jest to jedyny mankament finału. Co prawda, sama nie oddała się w ręce sprawiedliwości, lecz nie kupiłem tej dobrotliwej przemiany Beverly.
Małe zaskoczenie towarzyszyło nam w ostatnich sekundach odcinka, kiedy Jack z Zoe wyjeżdżali z Eureki. Wspaniale udało się w tej scenie zatoczyć pełno koło, powracając do samego początku. Idealna scena na ostatnie sekundy serialu.
[image-browser playlist="600809" suggest=""]©2012 Syfy
Ostatni odcinek Eureki jest tym, czego oczekiwałem. Satysfakcjonująco zakończono wszystkie wątki, a widz pozostawiony został ze świadomością happy endu. Pomimo tego, że towarzyszy nam smutek z powodu końca serialu, twórcy pozostawili nutkę radości i nadziei. Wbrew początkowym przewidywaniom, Eureka nie została zamknięta. Pozwala to wierzyć, że pozostawiona furtka jest szansą na kontynuację w przyszłości.
Życie w Eurece toczy się dalej, lecz już bez naszego udziału. Szkoda, ponieważ była to jedna z niewielu produkcji wakacyjnych, która zawsze potrafiła rozbawić i zaskoczyć niezłymi rozwiązaniami. Obyśmy jeszcze kiedyś mogli powrócić do Eureki, by przeżyć emocjonujące przygody.
Ocena: 8/10
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat