„Extant”: Sytuacja bez wyjścia – recenzja
Extant po 4 odcinkach wyraźnie pokazuje, że twórcy nie mają za bardzo pomysłu na to, jak zachęcić widzów do oglądania.
Extant po 4 odcinkach wyraźnie pokazuje, że twórcy nie mają za bardzo pomysłu na to, jak zachęcić widzów do oglądania.
Extant w 3. i 4. odcinku stara się pokazać widzom wydarzenia, które mają tworzyć iluzję tego, że dzieje się coś ważnego. Niestety to tylko fasada, bo obserwujemy szereg scen, które są zbyt powierzchowne, aby móc zainteresować. Prowadzenie przewodniej historii jest po prostu słabe. Twórcy za wszelką cenę chcą zachować wszystko w tajemnicy, ale problem w tym, że nie oferują niczego w zamian. Opowieść nie potrafi zaintrygować, bo nie tworzy się wokół niej odczuwalnych emocji, napięcia i nie dawkuje się informacji tak, by pobudzać ciekawość widza. Coś się dzieje, ale tak naprawdę nie wiemy co i trudno się tym przejmować.
Udaje się nieźle przedstawić bohaterkę graną przez Halle Berry. W 3. odcinku poznajemy jej osobowość i otoczenie (dzięki imprezie urodzinowej), a w 4. jej przeszłość. Wygląda to solidnie, ale niezbyt oryginalnie. Zbyt dużo tutaj klisz (ojciec alkoholik) i za mało ciekawych rozwiązań. Nie zrozumcie mnie źle - lubię schematy w serialach, ale trzeba umieć je wykorzystać. Extant jest przykładem dość przeciętnej realizacji ogranych motywów.
[video-browser playlist="633519" suggest=""]
Halle Berry to jedyny element Extant, który potrafi przykuć do ekranu. Nie można jej odmówić wyrazistości, ekspresji emocjonalnej i tego czegoś, co sprawia, że widz interesuje się jej losem. Problem leży w tym, że wszystko wokół bohaterki jest mdłe i o klasę gorsze. Brak tutaj wyraźnych pomysłów i pazura w ich realizacji, bo zamiast ekscytować się czymś, co powinno być niezłym thrillerem science fiction, dostajemy coś pomiędzy przeciętną obyczajówką a imitacją czegoś mającego głębszy sens.
Czytaj również: Finał "Extant" o tydzień wcześniej
Extant prezentuje naprawdę ciekawy i atrakcyjny koncept, ale jego rozpisanie na odcinki jest bardzo dalekie od udanego. Nic tutaj nie porywa, nic nie potrafi pobudzić ciekawości na tyle, by można było z jakimikolwiek emocjami powrócić do kolejnych odcinków.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat