EA Sports F1 24 - recenzja gry
Data premiery w Polsce: 31 maja 2024Czy EA Sports F1 24 jest grą, w którą warto się zainteresować? A może lepiej zostać przy ubiegłorocznej odsłonie?
Czy EA Sports F1 24 jest grą, w którą warto się zainteresować? A może lepiej zostać przy ubiegłorocznej odsłonie?
Gry wideo stają się coraz droższe, ale nie zawsze wiążę się z tym wzrost ich jakości, co widać na przykład po corocznych wydaniach "sportówek" zmieniających się jedynie w nieznacznym stopniu. To samo dotyczy EA Sports F1 24. W tym sezonie każda para kierowców w zespołach Formuły 1 jest dokładnie taka sama jak w zeszłym roku, więc pojawiający się zarzut, że "to tylko aktualizacja naklejek na bolidzie", jest w tym przypadku bardzo trafny.
Zmodyfikowana kariera
Pewnych zmian jednak nie zabrakło. Nowością w F1 24 jest możliwość rozpoczęcia pełnej kariery z wieloma elementami zarządzania znanymi z trybu My Team, ale z prawdziwym kierowcą i zespołem. Jednak Codemasters pozwala również na grę jako jedna z 10 legend sportu (12, jeśli kupisz edycję Champions), zastępując obecnego zawodnika. W nowym trybie kariery kierowcy ustalamy cele i osiągnięcia dla siebie w porównaniu do partnera zespołowego. Jeśli nie uda nam się ich spełnić, to kontrakt będzie zagrożony. Od czasu do czasu będziemy również zapraszani na "tajne spotkania" przez inne zespoły, gdzie będziemy mogli wysłuchać ich propozycji czy negocjować umowę na kolejny sezon. Co ciekawe, o takich "tajnych" spotkaniach może dowiedzieć się zespół, którego barwy reprezentujemy, co może zaburzyć relacje - no chyba że odmówimy konkurentowi.
Kolejnym świetnym dodatkiem są cele na torach. Podczas wyścigu zespół może wydać pewien cel do zrealizowania, aby dodatkowo podnieść ocenę kierowcy. Przykład: wyprzedzenie innego kierowcy w określonej liczbie okrążeń, pobicie ustalonego czasu lub zużycie konkretnej ilości paliwa. To świetny sposób na uczynienie rozgrywki bardziej ekscytującą. Przy tym nie są one zbyt inwazyjne, bo pojawiają się tylko raz lub dwa w trakcie wyścigu.
Niestety, ten element jest niedopracowany. Częstokroć okazywało się, że zespół wyznacza mi cel pokonania kilku okrążeń z rzędu w określonym maksymalnym czasie. To rozumiem, ale nie rozumiem tego, dlaczego zadania te zazębiają się z planowanym okienkiem postojowym? Nawet gdybym chciał, to musiałbym poświęcić pozycję w wyścigu. Bo ile jeszcze wytrzymają opony, które i tak eksploatowałem już niemalże do granic wytrzymałości?
Tryb kariery kierowcy nie odbiega zbytnio od tego, co wcześniej zobaczyliśmy w serii F1. Jest całkiem w porządku. Inwestujemy w ulepszenia części pomiędzy wyścigami i maksymalizujemy rozwój, wykonując sesje testowe podczas treningów, co zawsze uważałem za świetny sposób na naukę torów. Oczywiście gra oferuje kalendarz mistrzowski, ale nie ma problemu, by skrócić go do mniejszej liczby zmagań i wybrać te, które najbardziej przypadną nam do gustu.
Jeśli chodzi o resztę dostępnej zawartości, to EA Sports F1 24 jest niemal identyczne z poprzednimi kilkoma edycjami. F1 World (poza nową funkcją Fanzone), My Team i inne tryby dla jednego gracza pozostają w dużej mierze niezmienione. W innych obszarach AI kierowców wydaje się krokiem wstecz, co wpływa na… nudę. Większość wyścigów wygląda jak ten ostatni w Monaco. Nawet przy zwiększonym występowaniu samochodu bezpieczeństwa oraz czerwonych flag, niewiele tego udało mi się zobaczyć. Przeciwnicy zwyczajnie jeżdżą zbyt zachowawczo.
Łatka premierowa zrobiła robotę
Baczny obserwator społeczności gry z pewnością natknął się na materiały przedstawiające rozgrywki, w których jazda bolidem przypominała jazdę jak po sznurku. Wersja gry przed aktualizacjami rzeczywiście miała toporny model prowadzenia, który wcale nie pasował do bardziej zaawansowanej, rzekomo naturalnie wyglądającej dynamiki, którą Codemasters przedstawiło miesiąc wcześniej.
Teraz, już po patchu, gram za pomocą pada i jestem zaskoczony, jak łatwe stało się prowadzenie bolidu. Przyczepność jest zdecydowanie lepsza niż wcześniej, a samochody są mniej nerwowe na zakrętach. Można nie trafić w punkt hamowania, stracić przyczepność, najechać na krawężnik, ale prawie zawsze da się z tego wybronić (nawet na mokrej nawierzchni). Chyba że przekombinujemy z oponami. Wtedy nawet włączone wszystkie systemy wspomagania nie uratują nas przed poślizgami, które zakończą naszą rozgrywkę na pierwszym z zakrętów.
Jestem świadom tego, że wszystko, co deweloper robi, by uczynić tę stosunkowo realistyczną grę bardziej przyjazną dla użytkowników kontrolerów, jest bezpośrednim i zdecydowanym afrontem dla zagorzałych fanów sim-racingów. I to nie jest złe, bo gdyby gra nie sprzedała się dobrze, to szanse na kolejne tytuły by malały. Gry sportowe i tak mają problem z recyklingiem. A gdyby do tego doszło jeszcze wąskie grono odbiorców w postaci hardcore’owych graczy, dla których ta pozycja byłaby przeznaczona, to F1 mielibyśmy co 3-4 lata.
EA Sports F1 24 to stabilne doświadczenie. Prace wykonane nad trybem kariery i bardziej przyjazne sterowanie na padzie z pewnością zostaną docenione przez pewną część fanów. Poza trybem kariery kierowcy i ulepszeniami w prowadzeniu samochodów, F1 24 pozostaje w dużej mierze podobna do poprzednich edycji. Jest to zrozumiałe, biorąc pod uwagę coroczny harmonogram wydań, ale jeśli oczekiwałeś dużych aktualizacji F1 World i trybów online, możesz być rozczarowany.
Lepiej zostać przy ubiegłorocznej edycji lub poczekać na solidny zjazd cenowy. Choć odsłona z 2024 roku to kawał dobrego tytułu, liczba usprawnień i nowości nie jest warta tych ponad 300 złotych. I chociaż z arytmetyki wynika, że to solidna "ósemka", to z uwagi na sporą odtwórczość względem lat minionych, daję o oczko niżej.
PLUSY:
+ ulepszenia w trybie kariery;
+ przyjazny dla użytkownika model jazdy;
+ wyzwania w trybie kariery.
MINUSY:
- sztuczna inteligencja to krok w tył;
- poza karierą pozostały tryby nie zostały ruszone.
Poznaj recenzenta
Michał CzubakDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat