Gangi
Grimm oferuje nam odcinek niezły, choć niewybijający się ponad przeciętny poziom serialu.
Grimm oferuje nam odcinek niezły, choć niewybijający się ponad przeciętny poziom serialu.
Scenarzyści Grimm tym razem rozbudowują swój serial o gangi stworków, które panują w różnych częściach miasta. Wydaje się, że to zabieg dość typowy, bo ponownie biorą schemat serialu policyjnego i wciskają w niego swój własny pierwiastek magiczny, próbując osiągnąć coś nietypowego. Niestety niezbyt im to wychodzi - od samej strony przestępców wszystko jest za bardzo "zwyczajne", za mało w tym wyjątkowego klimatu, jaki twórcy zwykli nadawać niektórym elementom.
Sprawa świadka zbrodni oraz kolejne etapy rozwoju tej historii trącą kliszą. Udaje się jednak przedstawić ją w całkiem smacznej formie z uwagi na relacje Hanka i Zuri, która, jak się okazało, jest siostrą owego świadka. Wcześniej przeważnie skupiano się na życiu uczuciowym Nicka i Juliette, więc taki krok przyjmuję z przyjemnością i otwartością, bo najwyższy czas rozwinąć tego bohatera. W końcu Hank jest tak naprawdę drugą centralną postacią Grimm, a dotychczas odgrywał rolę drugoplanową, będąc pomocnikiem Nicka. Jego rozbudowa może okazać się bardzo korzystna dla serialu.
[video-browser playlist="635302" suggest=""]
Pozytywnie wypada końcówka tego wątku, bo mimo wszystko można było podejrzewać, że będzie to zwyczajna policyjna historia z jednym elementem nadnaturalnym. Zaskoczenie jest lekkie, ale dość znaczące. Nieźle też komplikuje relacje Hanka z Zuri, które dla postaci mogą stać się wyzwaniem. Jeśli scenarzyści rozwiną ten związek, będzie to dość nietypowy wątek romantyczny, zdecydowanie pasujący do koncepcji świata Grimm.
Mieszane odczucia wywołuje historia ściśle związana z osobistym życiem Nicka i Juliette. Niby twórcy korzystają z motywu związku z fizycznym molestowaniem kobiety i dodają do niego grimmowego posmaku, ale jednocześnie brak w tym większego sensu i elementów rozrywkowych. Mamy zalety w postaci rozwoju Juliette, która pokazuje nam się z najlepszej strony, walcząc z mężem chcącym porwać nieposłuszną żonę. To trochę zrywa ze schematem damy w opałach, bo mimo wszystko Nick nie musi nikogo ratować, Juliette sama jest w stanie zażegnać problem - i to naprawdę działa. Pomimo kilku plusów całość jest jednak raczej przeciętna i niezbyt porywająca.
Grimm oferuje odcinek trochę nierówny, gdyż nie wszystkie jego elementy zachwycają. Dobrze, że scenarzyści rozwijają świat oraz bohaterów (Juliette i Rosalee), ale serial ten serwował już sporo o wiele ciekawszych wątków proceduralowych.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat