Invincible. Tom 5 - recenzja komiksu
Data premiery w Polsce: 27 września 2019Mark Grayson kontynuuje pasjonującą przygodę pod postacią młodego superbohatera, Invincible. Jego życie osobiste i zawodowe należy postrzegać jako niekończące się pasmo sukcesów i porażek – ze zdecydowaną przewagą drugiej z owych opcji. W piątym tomie kapitalnej serii Roberta Kirkmana (Żywe Trupy) i rysownika Ryana Ottleya Mark zmierzy się z kolejną zgrają cudacznych wrogów i przyczajonym przeciwnikiem. Do akcji wkracza jego małoletni pomocnik, Kid Omni-Man.
Mark Grayson kontynuuje pasjonującą przygodę pod postacią młodego superbohatera, Invincible. Jego życie osobiste i zawodowe należy postrzegać jako niekończące się pasmo sukcesów i porażek – ze zdecydowaną przewagą drugiej z owych opcji. W piątym tomie kapitalnej serii Roberta Kirkmana (Żywe Trupy) i rysownika Ryana Ottleya Mark zmierzy się z kolejną zgrają cudacznych wrogów i przyczajonym przeciwnikiem. Do akcji wkracza jego małoletni pomocnik, Kid Omni-Man.
Początkujący heros nie ma zbytnio czasu na uporanie się z nagłą stratą bliskich sojuszników i tragicznymi wydarzeniami, które rozegrały się na łamach poprzedniego albumu. Na horyzoncie pojawia się bowiem kolejne zagrożenie, tym razem w postaci niezrównoważonego naukowca Seismica i kontrolowanych przez niego krwiożerczych kreatur o iście gargantuicznych rozmiarach. Ratunek przybywa z niespodziewanej strony – legionu morderczych cyborgów oraz okrutnego Darkwinga. Żeby tego było mało Mark orientuje się, że dowódca tajnej organizacji działającej przy Pentagonie (Cecil Stedman) współpracuje z szalonym wynalazcom D. A. Sinclairem, skądinąd pokonanym wcześniej przez Invincible. Bohater konfrontuje się ze swoim dotychczasowym liderem, a przyszłość jego oddziału herosów staje pod znakiem zapytania.
W recenzowanym tomie z dobrej strony prezentuje się bujne życie uczuciowe przystojnego protagonisty serii. Młody Grayson przeżywa romantyczne chwile z ukochaną Atom Eve, zapominając o swej wcześniejszej dziewczynie, Amber. Mark pomaga jednak swej dawnej wybrance, która niezbyt dobrze radzi sobie w nowym związku. Jeśli natomiast chodzi o jego matkę, to uporała się ona ze stratą męża i zaczęła w pełni korzystać z dobrodziejstw życia. Należy również pochwalić wątek przeklętego wilkołaka Gary’ego Hamptona, ściganego przez agentów rządowych. Jego relacja z Invincible oraz geneza owej postaci to jeden z najlepszych wątków w rzeczonym woluminie. Podobne zdanie można powiedzieć o barwnych perypetiach młodego Cecila Stedmana oraz epizodzie poświęconemu dalszym perypetiom Allena The Aliena oraz Omni-Mana. Interesująco wypada podróż głównego bohatera do dalekiej przyszłości i konfrontacja z tamtejszym despotom, będącym w rzeczywistości jego dawnym kompanem.
Najbardziej efektownie w piątym tomie słynnego cyklu Kirkmana wypada trudna relacja protagonisty z jego zdeterminowanym braciszkiem. Młody Oliver – syn Omni-Mana i kosmitki przypominającej humanoidalną modliszkę rośnie w zastraszającym tempie. Mark z całych sił stara się wychować go na sprawiedliwego i prawego herosa, a także wpoić mu zasady panujące w ludzkim świecie. Życie ludzkie dla Olivera nie ma jednak większej wartości, a z wszelakimi przeciwnikami rozprawia się w bezwzględny, morderczy sposób, czego konfrontacja z braćmi Mauler jest najlepszym przykładem. Twórca Żywych Trupów serwuje ponownie serwuje nam wyjątkowo brutalną scenę, niebywale realistycznie zilustrowaną przez Ryana Ottleya. Młody Invincible nie jest zatem w stanie dobrze wpłynąć na swego małego pomocnika, ponosząc totalną porażkę.
Wisienką na przysłowiowym torcie jest natomiast ostatni, mocno tragiczny rozdział rzeczonego albumu, w którym heros mierzy się z żądnym krwawej zemsty, Powerplexem. Ponownie zachwycają tu szczegółowe ilustracje amerykańskiego rysownika, zwłaszcza podczas starcia bohatera z szaleńcem. Warto także zwrócić uwagę na rozdział z wilkołakiem, który został naszkicowany przez równie utalentowanego artystę, Jasona Howarda. Klasą samą dla siebie są precyzyjne okładki kolejnych zeszytów oraz szkicownik Ottleya, w którym możemy dostrzec proces powstawania danych plansz.
Niniejszy wolumin to mocne uderzenie w uniwersum Invincible. Seria nawet na chwilę nie zwalnia tempa. Bohaterowie są dobrze poprowadzeni i przedstawieni, przygody herosów widowiskowe i emocjonujące, a dialogi intensywne i wciągające. Słowem, pierwszorzędna oryginalna seria z gatunku super hero.
Źródło: fot. Egmont
Poznaj recenzenta
Mirosław SkrzydłoKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat