Kaoru i Rin. Rozkwitając z tobą: odcinek 1 i 2 - recenzja
Kaoru i Rin. Rozkwitając z tobą to nowy serial anime Netflixa, który wydaje się idealną propozycją dla fanów czegoś lekkiego, z nutką humoru i wątkiem romantycznym. Dwa różne od siebie światy połączone przez rodzące się uczucie.

Kaoru i Rin. Rozkwitając z tobą przedstawia historię często ogrywaną w popkulturze. Mamy inspirację Romeem i Julią w bardzo luźnej formie, przeniesioną w realia dwóch zwaśnionych liceów. Jedno jest elitarne, dla dziewczyn z bogatych rodzin, drugie dla reszty, często nazywane „szkołą dla głupków”. On – groźny, siejący postrach, uważany za chuligana. Ona – niewinna, urocza i lubiąca ciastka. Pozornie dostajemy znaną historię, ale ten serial pokazuje, że takie podejście nadal działa. Nie ma nic złego w schematach, jeśli ma się na nie pomysł – można przedstawiać podobne opowieści w sposób świeży i kreatywny. W tym przypadku gra pozorów szybko ustępuje miejsca czemuś rozrywkowemu.
Jest w tym oczywiście wiele uroku, prostoty i specyficzności. Twórcy rozważnie podchodzą do rozwoju więzi głównych bohaterów. Nie ma nawet wzmianki, sugestii ani sygnału, że jest to relacja romantyczna. Wszystko jest subtelne, na swój sposób urocze i trochę inspirowane motywem z Pięknej i Bestii. Główny bohater uważa, że swoim wyglądem budzi postrach, a dziewczyna – niczym Bella – dostrzega w nim zwykłego, fajnego chłopaka. Dobrze się ich razem ogląda, bo jest w tym wiele nieporadności i niezręczności, ale bez popadania w przesadny romantyzm czy usilne sygnalizowanie głębszych uczuć. Początek jest pod tym względem bardzo wyważony.
W tym wszystkim większą rolę będzie odgrywał konflikt obu szkół. Mamy scenę, w której zbiry, mające problem z Rinem, nękają Kaoru. Niechęć i wrogość obu liceów jest otwarcie pokazywana, więc to – obok relacji pary – może gwarantować więcej wrażeń i emocji. Na razie rozrywka opiera się głównie na postaciach i ich wzajemnym poznawaniu. Jest tu trochę humoru, ale to raczej dodatek dla rozładowania napięcia, a nie zapowiedź tego, że anime będzie komedią.
Pierwsze dwa odcinki serialu Kaoru i Rin: Rozkwitając z tobą są obiecujące. Produkcja ma bardzo ładny styl animacji – bez udziwnień i przekombinowania. Dzięki temu strona wizualna dobrze współgra z fabułą i wydarzeniami. Opowiadana historia z drugim dnem i morałem o nieocenianiu książki po okładce może nieść ze sobą sporo emocji. A to dopiero początek – wyważony, subtelny, ale zachęcający do kolejnego seansu. Dobrze się to ogląda.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaZastępca redaktora naczelnego naEKRANIE,pl. Dziennikarz z zamiłowania i wykładowca na Warszawskiej szkole Filmowej. Fan Gwiezdnych Wojen od ponad 30 lat, wychowywał się na chińskim kung fu, kreskówkach i filmach z dużymi potworami. Nie stroni od żadnego gatunku w kinie i telewizji. Choć boi się oglądać horrory. Uwielbia efekciarskie superprodukcje, komedie z mądrym, uniwersalnym humorem i inteligentne kino. Specjalizuje się w kinie akcji, które uwielbia analizować na wszelkie sposoby. Najważniejsze w filmach i serialach są emocje. Prywatnie lubi fotografować i kolekcjonować gadżety ze Star Wars.
Można go znaleźć na:
Instagram - https://www.instagram.com/adam_naekranie/
Facebook - https://www.facebook.com/adam.siennica
Linkedin - https://www.linkedin.com/in/adam-siennica-1aa905292/



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1979, kończy 46 lat
ur. 1960, kończy 65 lat
ur. 1955, kończy 70 lat
ur. 1983, kończy 42 lat
ur. 1966, kończy 59 lat

