Kiepska potrawa ze sprawdzonego przepisu
Henry pozornie został uratowany, nasi bohaterowie wrócili do Storybrooke w glorii i chwale, a scenarzyści najwidoczniej nie mają pojęcia, co z cudem uratowaną załogą począć. Na tydzień przed midseasonową przerwą powracają dosłownie do pierwszego odcinka serialu. A podobno dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi.
Henry pozornie został uratowany, nasi bohaterowie wrócili do Storybrooke w glorii i chwale, a scenarzyści najwidoczniej nie mają pojęcia, co z cudem uratowaną załogą począć. Na tydzień przed midseasonową przerwą powracają dosłownie do pierwszego odcinka serialu. A podobno dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi.
Rodzina i przyjaciele Henry’ego oczywiście nie wiedzą, że w ciele chłopca znajduje się przebiegły Pan, ale w pierwszych minutach epizodu wszelkie wątpliwości zostają odsunięte na dalszy plan.
Zakochani mają okazję ponownie się spotkać i na pierwszy rzut oka większość wątków możemy ometkować jako te, które kończą się szczęśliwie. Niestety Emma wyczuwa, że z Henrym nie wszystko jest w porządku i dzieli się swoimi wątpliwościami z rodzicami. Dzięki pomocy Golda wszyscy członkowie tej nietuzinkowej i wielopokoleniowej rodziny przekonują się, że problemy z Panem nie dobiegły końca, a on sam w ciele Henry’ego ma do zrealizowania niecny plan. I tutaj zaczynają się problemy Once Upon a Time.
O ile przez cały odcinek wokół dramatycznej sytuacji Henry’ego sprawnie budowane jest napięcie, o tyle opada ono drastycznie w końcowych scenach. Kiedy Pan wyjawia swojemu współpracownikowi podobno przerażający plan zniszczenia życia mieszkańców poprzez tajemniczą klątwę, jesteśmy więcej niż zaintrygowani. Cóż takiego mógł wymyślić ten geniusz manipulacji? I wtedy z nieba spada niewypał. Pan zamierza zabrać pamięć wszystkim mieszkańcom miasteczka. Nie, to nie jest żart. To już było.
[video-browser playlist="635538" suggest=""]
Fani serialu pamiętają z pewnością doskonale pierwszy sezon oraz koncept, z którego samo Once Upon a Time się wzięło. Tajemnicza bohaterka, Emma, przybywa do miasteczka Storybrooke, gdzie z pomocą swojego porzuconego wiele lat wcześniej syna Henry’ego dowiaduje się, że wszyscy mieszkańcy są pod wpływem klątwy, która zamroziła czas oraz ich wspomnienia. Pierwsza odsłona serialu skupiała się na próbach "odkręcenia" klątwy, ostatecznie zakończonych sukcesem. Teraz scenarzyści w niezrozumiały sposób postanawiają ten pomysł odgrzać.
Jest to poniekąd wytłumaczalne. Pierwszy sezon Once Upon a Time był co najmniej niezły, a od tego czasu mamy do czynienia z tendencją spadkową. Jednak zjadanie własnego ogona po zaledwie trzech seriach wydaje się rozwiązaniem rekordowym nawet w świecie amerykańskich seriali. Czy więc za planem Pana mogą się kryć drastyczne rozwiązania, które w momencie oryginalnego uwolnienia klątwy nie zostały zrealizowane? Jakikolwiek pomysł na serial mają obecnie scenarzyści, lepiej, żeby był znakomity. Drugi raz z pewnością nie przełkniemy tej samej, nawet magicznej, potrawy.
Poznaj recenzenta
martaholowatyPoznaj recenzenta
Adam SiennicaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1960, kończy 64 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1967, kończy 57 lat