Klaps
Często narzekamy, że życie w serialach czy książkach nie jest prawdziwe. Że jest zbyt podkoloryzowane, nie oddaje rzeczywistości. A co się stanie, jeśli utwór pójdzie w drugą stronę i życie odda aż za nadto wyraźnie?
Często narzekamy, że życie w serialach czy książkach nie jest prawdziwe. Że jest zbyt podkoloryzowane, nie oddaje rzeczywistości. A co się stanie, jeśli utwór pójdzie w drugą stronę i życie odda aż za nadto wyraźnie?
Grillowanie. Sposób spędzania wolnego czasu, który przyjął się w tym świecie jako wręcz model podstawowy. Zwłaszcza w letnie, sobotnie wieczory. Ludzie zapraszają całe rodziny oraz znajomych, by posiedzieć, zjeść coś pieczonego, wypić coś mocniejszego. Atmosfera na takich spotkaniach jest zwykle luźna: mężczyźni przy grillu dyskutują o sprawach tak "wysokich" jak sport czy polityka, kobiety, kursujące zwykle pomiędzy ogrodem a kuchnią, oddają się rozmowom o życiu codziennym. Pomiędzy nimi przemykają dzieci - czy to będące w gonitwie dobrej zabawy czy gonitwie płaczu w stronę rodziców. Każdy chyba wie, jak to wygląda. Każdy chyba przeżył coś podobnego. I każdy chyba zdaje sobie sprawę, że po początkowo przyjaznej atmosferze, w pewnym momencie, pojawia się wielkie napięcie. Coś zaczyna bawiącym przeszkadzać. I to narasta.
Taka właśnie sytuacja wystąpiła u Aiszy i Hektora, małżeństwa mieszkającego w Melbourne. On - syn emigrantów greckich, ona Hinduska, tworzą, mogłoby się zdawać, idealną parę. Mają dobrą pracę, piękny dom, wspaniałe dzieci i wielu znajomych. I to właśnie oni organizują grilla, który zmieni życie nie tylko ich, ale i innych zaproszonych.
Wszystko dzieje się za sprawą policzka wymierzonego przez Harry'ego (kuzyna Hektora), niegrzecznie zachowującemu się Hugonowi (dziecku przyjaciółki Aiszy, Rosie). Zdenerwowani faktem rodzice zawiadamiają o tym policję oraz składają sprawę do sądu. Hektor, który nic złego w swoim postępowaniu nie widzi, próbuje uniknąć procesu. Pomiędzy dorosłymi wybucha wojna, której częścią stają się inni uczestnicy owego feralnego grilla…
Książka została zbudowana z osobnych rozdziałów, w których poznajemy osiem postaci powiązanych z tytułowym "Klapsem". Pierwsza część powieści przybliża nam dokładnie wydarzenia z grilla, widziane z perspektywy Hektora. Opowieść jest snuta niczym jego monolog wewnętrzny. Jego przeszłość przeplata się z teraźniejszością. Poznajemy jak odbiera świat i jak myśli. Jakie wartości, czy też ich brak, wyznaje.
Kolejni bohaterowie to kolejne odrębne światy połączone klapsem. Spotykamy Anouk, autorkę scenariuszy seriali, która rozważa pewien dramatyczny krok. Dowiadujemy się, jak wygląda życie domowe Hugona oraz podejście jego rodziców do jego wychowania. Czytamy też o rozterkach wewnętrznych nastolatka, który niedawno odkrył, że jest homoseksualistą. Wszystkie te postacie, oprócz "klapsa", łączy jeszcze coś innego: życiowa pustka, często brak podstawowych zasad, nastawienie by brać i używać wszystkiego (i dobrego, i złego). Najciekawszą, w moim odczuciu, historię ma do opowiedzenia Manolis - ojciec Hektora. Nestor rodu nie jest jak młodzi bohaterowi - na życie spogląda z perspektywy grobu i przemijania. Jest poniekąd głosem sumienia w tej książce i postacią, która zmusza do pomyślenia nad tym, co się stało z naszym światem.
Już po pierwszych zdaniach książki czytelnik nie ma złudzeń - ten świat nie jest cukierkowy. Jest na wskroś brutalny. Ilość i ciężar gatunkowy problemów, z którymi muszą mierzyć się bohaterowie dawno przygniótłby zwykłego człowieka. Można mieć nawet wrażenie, że oprócz zagrożenia nuklearnego, postacie muszą zmierzyć się z całym złem tego świata. Co zapewne odreagowują w wyszukanym słownictwie rynsztokowym. Wyrazy na "k" są w ich słowniku na porządku dziennym - nawet jeśli mają wyższe wykształcenie.
"Klaps" dotyka wielu palących problemów społecznych. Narkotyki, zdrady małżeńskie, aborcja, tolerancja - to tylko kilka z nich. Daje do myślenia nad tym, jak dziś wygląda wychowanie dzieci - czy cała filozofia wychowania bezstresowego poszła w dobrą stronę? Czy może jednak coś się nie udało i mamy teraz pokolenie bezczelnych ignorantów? "Klaps" to też opowieść o tym, jak wygląda los mniejszość w Australii - Aborygenów, Muzułmanów, Greków. Każda z tych z grup nienawidzi "Australijczyków" angielskiego pochodzenia, stara się od nich, w pewien sposób, odizolować.
Nie wiem, czy taka była główna myśl autora, Christosa Tsiolkasa, ale tytułowy "Klaps" wydaje się być klapsem dla współczesności. To opowieść o jej słabościach, o jej pustce. O tym, że dziś dla ludzi liczy się użycie, wygląd, zadowolenie. Każdym kosztem. Powieść jednak takich rozwiązań nie narzuca. Czasem wręcz przeciwnie - czytelnik może mieć wrażenie, że współczesność jest oceniana na plus. Ale każdy, kto ma oczy, od razu spostrzeże, że coś jest nie tak - że ten świat nie miał tak wyglądać. Że coś, za przeproszeniem, się schrzaniło.
Ocena: 8+/10
[image-browser playlist="600052" suggest=""]
Autor: Christos Tsiolkas
Tłumaczenie: Jędrzej Polak
Liczba stron: 415
Wydawnictwo: Replika
Wydano: 2012
Książka Christosa Tsiolkasa, oprócz statusu bestsellera i wielu nagród, stała się też podstawą australijskiego serialu The Slap, emitowanego na kanale ABC1. W rolach głównych można było zobaczyć Sophie Okonedo, Jonathana LaPaglia czy Alexa Dimitriadesa. Zaś serialowe Rosie, czyli Melissa George, udzieliła portalowi Hatak.pl specjalnego wywiadu.
Źródło: fot. ©2012 Replika
Poznaj recenzenta
Tomasz SkupieńKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1961, kończy 63 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1990, kończy 34 lat
ur. 1987, kończy 37 lat