Kolekcja nietypowych zdarzeń – recenzja audiobooka
Data premiery w Polsce: 1 lutego 2018“Pokochaliście go jako Forresta Gumpa, teraz pokochacie go jako pisarza” - tak głosiło hasło promocyjne debiutu literackiego popularnego aktora Toma Hanksa. Czy aby na pewno aktor sprawdza się dobrze w roli pisarza? Czy warto sięgnąć po tę pozycję? Moim zdaniem absolutnie tak.
“Pokochaliście go jako Forresta Gumpa, teraz pokochacie go jako pisarza” - tak głosiło hasło promocyjne debiutu literackiego popularnego aktora Toma Hanksa. Czy aby na pewno aktor sprawdza się dobrze w roli pisarza? Czy warto sięgnąć po tę pozycję? Moim zdaniem absolutnie tak.
Tom Hanks zdobył dwa Oskary, poza tym jest odtwórcą ról, które na zawsze zapisały się w popkulturze. Można śmiało powiedzieć, że jest Gwiazdą przez duże G. W takiej sytuacji Hanks mógłby wydać największą szmirę, a i tak na fali jego popularności rozeszłaby się w trymiga i przyniosła oczekiwany dochód. Hanks jednak podszedł do sprawy bardzo poważnie i jego Uncommon Type: Some Stories jest niezwykle udanym debiutem.
Bohaterowie, w których wciela się Hanks, przeważnie promienieją ciepłem, pogodą ducha, nierzadko mają w sobie coś nieporadnego, uroczego i inne takie miłe sercu cechy. W tym klimacie pisarz stworzył swój zbiór opowiadań. Słuchając nagrań, żałowałam szczerze, że muszę to czynić w komunikacji miejskiej, w tłoku lub pośpiechu. Moim zdaniem z twórczością Hanksa czy to w formie książkowej czy audiobooka, należy zapoznawać się w zaciszu domowym, w ciepłym pokoju, siedząc w wygodnym fotelu.
Aktor znany jest ze swojej miłości do staroci, jak chociażby Fiata 126p. Całej sprawie związanej z książką smaczku dodaje fakt, że Hanks deklaruje, że wszystkie teksty napisał na zabytkowej maszynie do pisania. Z resztą motyw maszyny przewija się w zbiorze opowiadań dość często i to dodaje całości przyjemnego akcentu.
Jeśli chodzi o całość książki, to zbudowana jest z krótkich, dość luźno powiązanych ze sobą opowiadań. Można je czytać czy też odsłuchiwać w dowolnej kolejności. Gdy robimy to w porządku ustalonym w zbiorze, wnikliwy słuchacz odkryje dość subtelne wzajemne powiązania ze sobą tekstów. Czasem będą to osoby, czasem zakończenia, z których coś wynika. Właśnie, o zakończeniach należy dodać kilka słów. Jak to w zbiorze opowiadań bywa, są one różne i nierówne. Będą takie, drogi słuchaczu, które wbiją Cię w ziemię i nakłonią do egzystencjalnych przemyśleń i innych refleksji, ale niestety są też takie, które przelatują niemal niezauważone i gdyby nie głos lektora zapowiadający tytuł kolejnego tekstu, można by zwyczajnie nie zauważyć, że to koniec.
Hanks ma przyjemny styl pisania, język jego opowiadań jest prosty, łatwy w odbiorze. Aktor nie sili się na jakieś wydumane zabiegi i zabawę w poetę, filozofa czy moralizatora. Natomiast podejmuje próbę z wieloma gatunkami literackimi od obyczajówek do science fiction. Widać, że stara się wykorzystać doświadczenie płynące z wcielania się w najróżniejsze role i styczności z setkami scenariuszy.
Podsumowując, Kolekcja nietypowych zdarzeń to bardzo udany zbiór opowiadań, ja osobiście liczę na więcej, a sam Tom Hanks wysoko zawiesił sobie poprzeczkę. Jedyna rzecz, której mi brakuje to fakt, że on sam nie został lektorem swoich opowiadań i nie nagrał audiobooka. Głos Hanksa w połączeniu z tymi tekstami…. Czego chcieć więcej?
Źródło: fot. Storytel
Poznaj recenzenta
Agnieszka KołodziejDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat