Konfrontacja
Piąty odcinek z rzędu twórcy Teen Wolf dają nam prawdziwy pokaz tego, jak powinno się robić dobre seriale. Emocje, napięcie, humor i akcja w pełnym wydaniu.
Piąty odcinek z rzędu twórcy Teen Wolf dają nam prawdziwy pokaz tego, jak powinno się robić dobre seriale. Emocje, napięcie, humor i akcja w pełnym wydaniu.
Tym razem dostajemy trochę inny typ narracji, niż mogliśmy to oglądać w poprzednich czterech odcinkach. Akcja rozgrywa się po konfrontacji ze stadem alfa, której szczegóły poznajemy poprzez retrospekcje. Ten sposób opowiadania historii nie do końca przypadł mi do gustu. Momentami wprowadza delikatną nutkę chaosu i wybija z rytmu, gdy emocje sięgają zenitu.
Sceny w autobusie, pomimo nieciekawego stanu Scotta, są w tym odcinku gwarancją sporej dawki śmiechu. Próby Stilesa, by dowiedzieć się, dlaczego jeden z bliźniaków jest taki nerwowy wypadają fantastycznie. Brawa dla twórców, którzy potrafią pomiędzy momenty pełne napięcia i emocji, wpleść tak luźne i zabawne sekwencje.
Gdy poznajemy szczegóły konfrontacji ze stadem alfa, zaczyna robić się ciekawie. Klimat wycieka z ekranu, pozwalając nam zanurzyć się w nim i czerpać radość z wilkołaczych pojedynków. Jest wysokie napięcie, nie brak także emocji oraz efektownej akcji. Interesująco robi się w związku ze Scottem, z którym coś zaczyna się dziać. Widzimy, że on samoczynnie zmienia się w alfę - w jednej scenie podczas walki jego oczy wyraźnie robią się czerwone, a siłą przewyższa doświadczonego, rosłego przeciwnika. Scenarzyści potrafią pobudzić naszą ciekawość! Pozostawiają nas, jak na razie, z masą pytań i niewielką ilością odpowiedzi. Ponownie udowadniają także, że rozwój mitologii wilkołaków w trzecim sezonie jest wnikliwie przemyślany i dopracowany.
Rozwija się także postać weterynarza, którego nieustępliwość wobec stada alf jest godna podziwu. Widzimy wyraźnie, że pomimo twardej otoczki, jest to człowiek z krwi i kości, który darzy Scotta sympatią. Nie chce pozwolić, by stała mu się krzywda. Pozostaje jedynie pytanie - po co przywódca alf pozwolił mu uleczyć sojusznika, by potem bezwzględnie go zabić? Jaki ma w tym cel? Chciał wyjść przed resztą na przywódcą dbającego o żołnierzy, chociaż od początku chciał osiągnąć inny efekt?
Miłym akcentem jest delikatny powrót romantycznego uczucia Scotta i Allison. Ich sceny w pokoju z "przekomarzaniem się" wzbudzają sympatię. Emocji również nie brak w zachowaniu Allison, kiedy Scott jest ranny. Wewnętrzny dylemat dziewczyny, która zaczyna wpadać w panikę, nie chcąc pozwolić, by chłopak, którego bez wątpienia nadal darzy miłością, umarł jej na rękach, wypada przekonująco i przyzwoicie rozwija nam bohaterkę.
Prawdopodobnie po tym odcinku mogę powiedzieć, że rozszyfrowałem zamiary twórców Teen Wolf - robić każdy odcinek tak, jakby był to finał sezonu. Bo jak inaczej wytłumaczyć taką ilość emocji, akcji i dynamicznego rozwoju fabuły w każdym odcinku?
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat