Koniec współpracy
W zeszłym odcinku Smash skupialiśmy się na otwarciu "Bombshell", a teraz nasze spojrzenie skierowane jest na "Hit List". Zorganizowano pierwszy pokaz całego musicalu, aby znaleźć producentów na jego broadwayowski debiut.
W zeszłym odcinku Smash skupialiśmy się na otwarciu "Bombshell", a teraz nasze spojrzenie skierowane jest na "Hit List". Zorganizowano pierwszy pokaz całego musicalu, aby znaleźć producentów na jego broadwayowski debiut.
Kluczowym wątkiem odcinka jest Jimmy i jego relacja z wszystkimi. Jego historia przez cały sezon miała swoje wzloty i upadki, ale w gruncie rzeczy potrafiła bawić i szczególnie nie raziła. Aż do teraz. Jimmy i Karen to dwoje dorosłych i utalentowanych ludzi, którzy mają przed sobą świetlaną przyszłość. Twórcom udaje się kompletnie zniszczyć jakąkolwiek sympatię, którą ktokolwiek kiedykolwiek miał do Jimmy'ego. Okazuje się on skończonym kretynem - dzieckiem, które nie radzi sobie w świecie dorosłych i celebruje sztukę focha, a także topi wszelkie smutki w alkoholu i narkotykach. Jego zachowanie jest niesamowicie irytujące, męczące i z przesadnym dramatyzmem. Każdy raczej spodziewał się jakichś problemów z "Hit List", ale oczekiwałem czegoś poważniejszego, normalnego, a nie tak banalnego.
Sam pokaz "Hit List", pomimo naćpanego Jimmy'ego w akcji, wrażenie pozostawia jak najbardziej pozytywne. Muzyka wpada w ucho, Karen błyszczy, emocje są, ale... to nie jest tak dobre jak "Bombshell". Czegoś brakuje. Nie ma tutaj tak wielkiej emocjonalnej dawki jak przy musicalu Toma. Lepsze wrażenie robiły piosenki z "Hit List", które widzieliśmy wcześniej - tak jakby na koniec zostawiono nam jedynie ochłapy.
[image-browser playlist="" suggest=""]
©2013 NBC
Istotnym wątkiem jest relacja Toma i Julii. Nie sposób zastanowić się chwilę nad zachowaniem mężczyzny, które nie jest najlepsze i kompletnie do niego nie pasuje. Twórcy w tym miejscu pogubili się, przypisując mu cechy kompletnie dla niego obce. Zadufany w sobie i chamski Tom nie jest tym człowiekiem, który wzbudzał naszą sympatię od początku serialu, dlatego też nie da się przyjąć końca tego związku z czymkolwiek innym niż niezadowoleniem.
Przedsmak finału Smash to jeden ze słabszych odcinków sezonu, gdzie scenarzyści wyraźnie trochę pogubili się w natłoku musicalu, wątków i międzyludzkich relacji.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat